Kto skorzystał na orzeczeniu NSA, że nie ma sporu kompetencyjnego między prezydent Warszawy a Komisją Weryfikacyjną ds. Reprywatyzacji? Czy decyzje Komisji powinny mieć rygor natychmiastowej wykonalności? I czy to dobry pomysł, by podobne komisje badały sprawy zwroty nieruchomości w innych miastach? Na te pytania Tomasza Pietrygi w programie #RZECZoPRAWIE odpowiadał dr Łukasz Bernatowicz, radca prawny, autor książki o warszawskiej reprywatyzacji.
W jego ocenie na orzeczeniu NSA bardziej skorzystała Komisja, ponieważ NSA orzekł, że Ratusz i Komisja działają na podstawie dwóch różnych aktów prawnych i nie ma między nimi sporu kompetencyjnego. Takie orzeczenie daje komisji mandat do dalszych prac. Problem tylko w tym, że NSA nie rozstrzygnął, co będzie w sytuacji, gdy w tej samej sprawie postępowania Komisji Weryfikacyjnej i Ratusza zakończą się dwiema wykluczającymi się orzeczeniami .
Orzeczenie NSA było dla Komisji niekorzystne tylko w jednej kwestii.
- NSA orzekł, że Komisja jest organem rządowym, a nie – jak dotychczas twierdził przewodniczący Komisji Patryk Jaki - organem administracji publicznej. Gdyby była organem administracji, mogłaby być uznawana za swego rodzaju organ arbitralny kontrolujący organ samorządowy - prezydent Warszawy. Natomiast organ rządowy takich prerogatyw wobec samorządowców nie ma. I tu jest punkt dla Hanny Gronkiewicz – Waltz, która słusznie twierdzi, że jest stroną postępowania i nie może być wzywana jako świadek - powiedział Łukasz Bernatowicz.
Dodał, że orzeczenie NSA pomoże prezydent Warszawy odzyskać wyegzekwowane od niej grzywny za niestawiennictwo przed Komisją.