Sąd otworzył Zabużanom drogę do rekompensat

Wystarczy, że jeden spadkobierca złożył do końca 2008 r. wniosek o wypłatę pieniędzy, by inni też mogli się o to ubiegać w późniejszym terminie.

Aktualizacja: 09.10.2017 19:14 Publikacja: 09.10.2017 18:15

Sąd otworzył Zabużanom drogę do rekompensat

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny podjął bardzo korzystną uchwałę dla spadkobierców Zabużan. Przesądził, że mogą skorzystać z prawa do rekompensaty za mienie zabużańskie także wtedy, gdy nie złożyli wniosku w wymaganym przez przepisy terminie, czyli do końca 2008 r. Wystarczy, że w tym czasie z takim wnioskiem wystąpił jeden z nich, by wywarło to skutki dla wszystkich.

Ścisły termin

Uchwała była odpowiedzią na pytanie prawne NSA. Rozstrzygał on konkretny spór. Chodziło o wypłatę rekompensaty na rzecz ojca Jana Zygmunta P. oraz jego córki Moniki P. za majątek pozostawiony po II wojnie światowej na terenie dawnego województwa lwowskiego.

Ojciec złożył wniosek w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim 16 maja 2008 r., czyli zmieścił się w terminie, o którym mówi art. 5 ust. 1 ustawy z 8 lipca 2005 r. o realizacji prawa do rekompensaty przez osobę uprawnioną z tytułu rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami RP (dalej: ustawa zabużańska). Przepis ten przewiduje, że prawo do rekompensaty przysługuje jedynie osobom, które wystąpiły z wnioskiem do 31 grudnia 2008 r. Złożone po tym terminie będą odrzucane.

Monika P. złożyła wniosek dwa lata po terminie. Z tego powodu urząd wojewódzki odmówił jej wypłaty rekompensaty. Ojciec z córką wystąpili więc ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a ten przyznał im rację. Jego zdaniem wniosek ojca złożony w maju 2008 r. zainicjował postępowanie o wypłatę rekompensaty także na rzecz córki.

Od tego orzeczenia odwołał się do NSA minister skarbu (dziś takimi sporami zajmuje się minister spraw wewnętrznych i administracji). Sąd nabrał wątpliwości. Postanowił, by skład siedmiu sędziów odpowiedział na pytanie co do skutków, jakie wywołuje złożenie wniosku we wskazanym terminie w stosunku do tych, którzy z różnych powodów tego nie zrobili.

Do tej pory w praktyce funkcjonowały dwie przeciwstawne linie orzecznicze.

Na poniedziałkowej rozprawie adwokat Konrad Zubrzycki, reprezentujący Jana Zygmunta P. oraz Monikę P., przekonywał sędziów, że w tej sprawie chodzi o zapomnianą instytucję prawa, jaką jest wspólność majątku spadkowego. – Oznacza to, że czynności podejmowane przez jednego ze spadkobierców są w interesie pozostałych – mówił mec. Zubrzycki.

Odmiennego zdania była prokurator reprezentująca Prokuraturę Krajową Manuela Chmielewska. Argumentowała, że tego typu roszczenie jest podzielne. Nie ma więc powodu, by wszczęte przez jednego spadkobiercę postępowanie wywierało także skutki w stosunku do innych. – Każdy może dochodzić roszczeń samodzielnie – argumentowała prokurator. Podobnie uważał przedstawiciel ministerstwa.

Jeden za wszystkich

NSA był jednak odmiennego zdania. Według niego rekompensata to świadczenie niepodzielne o charakterze publicznoprawnym. Złożenie wniosku przez jedną osobę wywiera skutki w stosunku do innych. Nie oznacza to jednak, że każdy otrzyma pieniądze. Po wszczęciu postępowania urząd wojewódzki zbada, czy się należą czy nie.

sygn. akt I OPS 3/17

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Józef Forystek, adwokat specjalizujący się w reprywatyzacji

Wiele urzędów wojewódzkich nie chciało wypłacać rekompensat spadkobiercom Zabużan, którzy nie złożyli wniosku w tej sprawie do końca 2008 r. Po poniedziałkowej uchwale powinno się to zmienić.

Natomiast osoby, którym odmówiono rekompensaty, mogą wystąpić z wnioskiem o wznowienie postępowania na podstawie art. 148 kodeksu postępowania administracyjnego. Mają na to miesiąc od daty, kiedy dowiedziały się o przyczynie wznowienia, czyli o podjęciu uchwały NSA. Wniosek powinny złożyć w miejscu zakończenia postępowania. Nie oznacza to, że jeżeli dana osoba dostała już rekompensatę, będzie musiała podzielić się nią z pozostałymi członkami swojej rodziny. Rekompensatę wypłaca się bowiem proporcjonalnie do wysokości posiadanego udziału w spadku do zabużańskiej nieruchomości. Z podobnym wnioskiem mogą wystąpić spadkobiercy, w stosunku do których nigdy jeszcze nie wydano decyzji o rekompensacie.

W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny podjął bardzo korzystną uchwałę dla spadkobierców Zabużan. Przesądził, że mogą skorzystać z prawa do rekompensaty za mienie zabużańskie także wtedy, gdy nie złożyli wniosku w wymaganym przez przepisy terminie, czyli do końca 2008 r. Wystarczy, że w tym czasie z takim wnioskiem wystąpił jeden z nich, by wywarło to skutki dla wszystkich.

Ścisły termin

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów