Sąd Najwyższy podjął uchwałę, w której przesądził, że dopuszczalna jest eksmisja emerytowanego policjanta ze służbowego mieszkania na podstawie bardziej humanitarnych procedur prawa cywilnego.
Z pytaniem prawnym do SN zwrócił się Sąd Okręgowy z Wrocławia. Rozpatrywał sprawę eksmisji z mieszkania emerytowanego policjanta Jerzego S. Wystąpiła o to jego była żona Halina S. Twierdziła, że wcześniej Jerzy S. zrzekł się prawa do zamieszkiwania w tym lokalu. Teraz zaś nie chce się z niego dobrowolnie wyprowadzić. Sąd Rejonowy odrzucił jej pozew. Uznał, że Halina S. nie może żądać eksmisji byłego męża. Sporny lokal miał bowiem charakter mieszkania służbowego. Jerzy S. otrzymał na nie przydział w formie decyzji administracyjnej. Oznacza to, że nie stosuje się do tego lokalu procedury cywilnej z ustawy o ochronie praw lokatorów, ale ustawę o Policji. Ta zaś do „przymusowej" wyprowadzki nakazuje stosować procedury administracyjne, a konkretnie przepisy egzekucyjne.
Halina S. odwołała się do Sądu Okręgowego we Wrocławiu, a ten nabrał wątpliwości prawnych. I zwrócił się z pytaniem do Sądu Najwyższego, czy dopuszczalna jest droga sądowa w sprawie eksmisji z mieszkania policyjnego przydzielonego w trakcie małżeństwa.
Sąd podkreślił w pytaniu, że eksmisja z mieszkania to sprawa o szczególnym ciężarze gatunkowym. W Polsce jest ponad 30 tys. mieszkań policyjnych. Uznanie, że niedopuszczalna jest droga sądowa, automatycznie powoduje zastosowanie przepisów o egzekucji w administracji. Nie są one bynajmniej humanitarne. Przewidują bowiem, że można człowieka wyrzucić na bruk.
Według SO przepisy prawa w pierwszej kolejności mają uwzględniać konstytucję i wyrażony w niej system wartości. Prawo zaś do sądu w państwie demokratycznym jest jednym z podstawowych praw jednostki (art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 konstytucji). Sąd Najwyższy uznał, że droga sądowa jest dopuszczalna. Oznacza to, że nie trzeba stosować procedury administracyjnej i sprawą może się zająć sąd cywilny, który może np. przyznać prawo do lokalu socjalnego.