Odszkodowanie za grunty warszawskie wyniesie 20 proc. wartości nieruchomości

Dekretowcy będą mieli tylko rok na zgłaszanie swoich roszczeń do warszawskiego ratusza. Odszkodowanie wyniesie 20 proc. wartości nieruchomości.

Aktualizacja: 05.09.2016 15:02 Publikacja: 05.09.2016 08:19

Odszkodowanie za grunty warszawskie wyniesie 20 proc. wartości nieruchomości

Foto: 123rf

W piątek do Sejmu wpłynął projekt ustawy reprywatyzacyjnej autorstwa Platformy Obywatelskiej. Jej pełna nazwa to: o uregulowaniu praw do nieruchomości na terenie miasta stołecznego Warszawy.

Propozycja dotyczy tylko gruntów warszawskich, choć PO wcześniej zapowiadała, że złoży do Sejmu projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Obecny pośpiech jest jednak związany z burzliwą czwartkową sesją Rady Miasta Warszawy. Dotyczyła ona reprywatyzacji. Pod adresem prezydent stolicy i PO padło wówczas wiele ciężkich oskarżeń. Projekt ma ugasić pożar.

Posłowie proponują, by dawni właściciele i ich spadkobiercy mogli się ubiegać o ustanowienie użytkowania wieczystego do dekretowej nieruchomości, o odszkodowanie albo rekompensatę. Te dwa ostatnie świadczenia będą realizowane albo poprzez obligacje Skarbu Państwa, albo poprzez zwaloryzowane świadczenie pieniężne wypłacane w rocznych ratach z Dekretowego Funduszu Rekompensacyjnego. Rekompensata może wynieść 20 proc. wartości nieruchomości.

Dekretowcy będą mieli tylko rok (termin nieprzekraczalny) od wejścia w życie ustawy na wystąpienie z wnioskiem w tej sprawie. Wnioski będzie się składać na urzędowym formularzu, którego wzór określi minister skarbu.

– Po roku będziemy mieli więc pełne rozeznanie co do skali roszczeń. Dziś to jedna wielka niewiadoma – tłumaczył poseł PO Andrzej Halicki.

Projekt wprowadza zakaz zwrotu kamienic, w których mieszkają lokatorzy.

– W tych przypadkach będziemy wypłacać odszkodowanie, które będzie równe wartości nieruchomości w 1945 roku – tłumaczy poseł Halicki. Dzięki temu – dodaje – uniknie się też sytuacji, że miasto będzie zwracać kamienicę, którą odbudowano po II wojnie światowej.

Posłowie PO chcą też ukrócić handel roszczeniami. Projekt przewiduje więc, że prawa do ustanowienia prawa użytkowania wieczystego, do odszkodowania lub rekompensaty pieniężnej będą prawami niezbywalnymi. Obrót nimi będzie dopuszczony jedynie pomiędzy osobami współuprawnionymi do tego prawa, czyli dawnymi właścicielami i spadkobiercami. Dziś nie ma tego typu ograniczeń, co prowadziło do patologii.

Posłowie chcą też, by ustawa weszła w życie bardzo szybko, bo po upływie 30 dni od jej opublikowania w Dzienniku Ustaw.

– Szacujemy, że na realizację tej ustawy trzeba będzie wydać 4 mld zł. Wypłata tych środków ma być rozłożona na dziesięć lat. To naprawdę nie są kwoty, na które nie stać Polski – uważa poseł Andrzej Halicki.

Ustawa, którą złożyli posłowie PO, dotyczy tylko gruntów Warszawy. Na bazie tego projektu będzie można stworzyć dużą ustawę reprywatyzacyjną, dotyczącą całego kraju – uważa Halicki. PO liczy na poparcie w Sejmie innych partii. Bez tego projekt nie ma żadnych szans na uchwalenie.

Poseł PiS Jacek Sasin w rozmowie z PAP nie wykluczył, że jego partia poprze projekt.

W piątek do Sejmu wpłynął projekt ustawy reprywatyzacyjnej autorstwa Platformy Obywatelskiej. Jej pełna nazwa to: o uregulowaniu praw do nieruchomości na terenie miasta stołecznego Warszawy.

Propozycja dotyczy tylko gruntów warszawskich, choć PO wcześniej zapowiadała, że złoży do Sejmu projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Obecny pośpiech jest jednak związany z burzliwą czwartkową sesją Rady Miasta Warszawy. Dotyczyła ona reprywatyzacji. Pod adresem prezydent stolicy i PO padło wówczas wiele ciężkich oskarżeń. Projekt ma ugasić pożar.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara