We wtorek komisja weryfikacyjna badała reprywatyzację kamienicy przy ul. Poznańskiej 14 w Warszawie. W 2013 r. miasto zwróciło ją spadkobiercy przedwojennego właściciela, a ten sprzedał ją adwokatowi Robertowi N. (jest tymczasowo aresztowany) oraz jego znajomemu Januszowi Piecykowi. Dziś jest ona własnością spółki Jowisz należącej do Fenix Group.
To pierwsza warszawska kamienica, którą zajęła się komisja. Wcześniejsze sprawy dotyczyły działek w okolicach Pałacu Kultury oraz przy ul. Twardej, gdzie stoi dziś pusty budynek po gimnazjum.
Wysokie czynsze i naciski
Komisja weryfikacyjna przesłuchała wczoraj mieszkańców kamienicy oraz dawnych najemców lokali usługowych znajdujących się na jej parterze. Natomiast stronami w sprawie są prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, beneficjenci decyzji (w tym Robert N., Janusz Piecyk oraz spółka Jowisz Sp. z o.o. S.K.A.) oraz właściciele lokali w budynku. Jako pierwszy zeznawał Robert Migros, który mieszka przy Poznańskiej z rodziną od 1999 r. Pytany przez komisję o sposób traktowania jego rodziny i inni lokatorów przez nowych właścicieli mówił przede wszystkim o naciskach finansowych i wpędzeniu go w długi.
– Gdy kamienica była komunalna, płaciłem 8 zł za mkw., po zwrocie kamienicy podniesiono mi czynsz do 17 zł za mkw., a następnie do 25 zł – mówi Robert Migros.
– Odwołałem się do sądu. Nie było jeszcze wyroku, rozprawa jest we wrześniu. Zgodnie z prawem płacę czynsz według stawki 17 zł za mkw. Tymczasem spółka Jowisz, nie czekając na wyrok, podniosła mi znowu czynsz do 59 zł za mkw. Mieszkanie ma 91 mkw. powierzchni, czyli musiałbym co miesiąc płacić czynszu 5,3 tys. zł. Z tego powodu mam długi.