- Ciężko powiedzieć, czy afera wywołana w Warszawie, to koniec reprywatyzacji. Wydaje mi się, że to dopiero preludium do tego co dalej będzie się działo. Sprawa został „rozdmuchana" na podstawie jeden działki – Chmielnej 70. Choć mijają tygodnie nie widzę innych takich przypadków a mówiło się, że będą – powiedział we wtorkowym programie #RZECZoPRAWIE Michał Sobański, ekspert od spraw reprywatyzacyjnych.
- Mówi się też, że Dekret Bieruta miał na celu odbudowę Warszawy. A ja przypominam, że dekret miał zagrabić mienie warszawiaków. Stalin chciał się zemścić na Polakach za Powstanie Warszawskie – stwierdził gość Tomasza Pietrygi.
Dzisiaj to co pani Hanna Gronkiewicz-Waltz przeforsowała, czyli tą nową ustawę antyreprywatyzacyjną, można podzielić na trzy punkty. Pierwszy, który dotyczy prawa pierwokupu miasta - moim zdaniem jest ok. Drugi polegający na wygaszeniu tego prawa jeśli, ktoś się nie zgłosił – również jest do przyjęcia. I trzeci - moim zdaniem nie do przyjęcia - polegający na tym, że można odmówić zwrotu nieruchomości prawowitym właścicielom i nie wypłacać odszkodowania. Czegoś takiego nie widziałem nigdzie - zaznaczył Sobański.
- 10% odszkodowania, które zapowiedziała prezydent stolicy jest śmieszne. Szczególnie w Warszawie – dodał.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że wywłaszczenia zostaną zablokowane. Według Sobańskiego jest to niespotykane, jeśli prezydent miasta stwierdza, że woli płacić odszkodowania, niż zwracać nieruchomości.