Czy obietnice walki z dziką reprywatyzacją, jakie Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła w piątek, są realne?
Prezydent zapowiedziała m.in. wstrzymanie zwrotu nieruchomości dekretowych do czasu, aż Sejm uchwali ustawę reprywatyzacyjną. Skorzystają na tym – zaznaczyła – lokatorzy. Jak tłumaczyła, nie będą musieli się obawiać, że razem z kamienicą przejdą w prywatne ręce. – Klub PO złoży projekt ustawy jeszcze we wrześniu – zadeklarowała.
Projekt miałby kompleksowo rozwiązać kwestię zwrotu majątków w całej Polsce. Oznaczałby odszkodowania w wysokości 10 proc. utraconego majątku lub przyznanie nieruchomości zamiennych.
Dziś w stolicy tzw. dekretowcy (rzecz dotyczy gruntów zabranych na podstawie tzw. dekretu Bieruta) mogą wywalczyć w sądzie pełne odszkodowanie ustalone na podstawie aktualnych cen transakcyjnych lub zwrot nieruchomości.
Gronkiewicz-Waltz zwróci się też do rady miasta o powołanie komisji, która zbada wszystkie sprawy reprywatyzacyjne, począwszy od lat 90. XX w. – Chcę, by w jej skład weszli przedstawiciele wszystkich sił politycznych oraz eksperci – podkreśliła.