W ten sposób władze archipelagu chcą powstrzymać nielicencjonowaną działalność hotelową, która tak mocno wywindowała ceny wynajmu oraz nieruchomości, że na kupno domu czy mieszkania, a nawet opłacenie czynszu nie stać już lokalnych mieszkańców.

Zakaz prywatnego wynajmu mieszkań i domów turystom od tegorocznych wakacji wprowadziły już władze miasta Palma de Mallorca. Obejmuje on wszystkie dzielnice miasta, a za jego złamanie grozi 40 tys. euro grzywny.

Komentatorzy i eksperci ds. turystyki wskazują, że wprowadzony w stolicy Majorki zakaz wynajmu apartamentów uderzy w budżety wielu gospodarstw domowych, a także zagrozi licznym miejscom pracy na tej wyspie. Wyegzekwowanie nowego prawa może być trudne z uwagi na ograniczoną liczbę urzędników.