Za śmieci płaci ten, kto je wyrzuca do śmietnika - wyrok NSA

Opłaty za odpady wnosi nawet ten, kto zajmuje nieruchomość bez tytułu prawnego. Powód: pojęcie właściciela jest w ustawie śmieciowej szersze niż w prawie cywilnym.

Aktualizacja: 23.06.2017 19:54 Publikacja: 23.06.2017 17:51

Za śmieci płaci ten, kto je wyrzuca do śmietnika - wyrok NSA

Foto: Fotorzepa

To, że ktoś nie jest właścicielem nieruchomości, nie uchroni go przed obowiązkiem zapłaty za śmieci. Potwierdza to jedno z ostatnich orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa dotyczyła określenia wysokości miesięcznej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Chodziło o 25 zł miesięcznie. Okazało się, że osoba, którą obciążała opłata, mimo wezwania nie złożyła pierwszej deklaracji śmieciowej. W tej sytuacji burmistrz wszczął oficjalne postępowanie i wydał decyzję.

Wyjaśnił w niej, że zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tzw. śmieciową) właściciele nieruchomości są obowiązani wnosić na rzecz gminy, na terenie której są położone nieruchomości, opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W razie niezłożenia deklaracji burmistrz określa w decyzji wysokość opłaty, biorąc pod uwagę uzasadnione szacunki, w tym średnią ilość odpadów powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze. Burmistrz swoje wyliczenia oparł na danych uzyskanych od spółki dostarczającej wodę.

Mężczyzna nie chciał jednak płacić. Wskazywał, że nieruchomość, którą zamieszkuje, należy do gminy. Zajmował ją bez tytułu prawnego, próbował nawet zasiedzieć, ale bez skutku. Świadczy o tym też pozew gminy o wydanie.

Spór trafił na wokandę. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał jednak rację urzędnikom. Tak samo NSA. Zauważył, że nieruchomość była w posiadaniu skarżącego. Co prawda ustawa śmieciowa do określenia kręgu osób zobowiązanych do ponoszenia opłaty używa pojęcia właściciela, ale pojęcie własności w tym przypadku jest znacznie szersze niż w rozumieniu prawa cywilnego. Rozciąga się m.in. na władanie nieruchomością (posiadanie samoistne i zależne), zarząd i posiadanie bez podstawy prawnej. A tak z nieruchomości korzystał skarżący. NSA zwrócił też uwagę na istotę spornych opłat.

Jak tłumaczył sędzia NSA Krzysztof Winiarski, ustawodawcy chodziło o to, by opłatą za śmieci był obciążany ten, kto je „produkuje". A nie zawsze chodzi o właściciela.

Wyrok jest prawomocny.

sygn. akt: II FSK 676/17

To, że ktoś nie jest właścicielem nieruchomości, nie uchroni go przed obowiązkiem zapłaty za śmieci. Potwierdza to jedno z ostatnich orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa dotyczyła określenia wysokości miesięcznej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Chodziło o 25 zł miesięcznie. Okazało się, że osoba, którą obciążała opłata, mimo wezwania nie złożyła pierwszej deklaracji śmieciowej. W tej sytuacji burmistrz wszczął oficjalne postępowanie i wydał decyzję.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów