Wyrok NSA w sprawie o odmowę wykreślenia zespołu dworsko-parkowego w Kotlinie z rejestru zabytków, dopiero co dotarł do Starostwa Powiatowego w Jarocinie. Barokowy dwór szachulcowy, z parkiem, we władaniu Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, został wpisany do rejestru w 1954 r.
Zarośnięta ruina
W Wielkopolsce przetrwało do chwili obecnej zaledwie 200 dworów i pałaców, ale wiele to często ruiny. Taki też los spotkał dwór w Kotlinie. Spółdzielnia nie wykonywała zaleceń konserwatora zabytków, a po wybudowaniu w parku nowej siedziby — opuściła dwór. Nadzieja na podźwignięcie go z upadku, która pojawiła się w 2010 r., gdy stał się własnością spółki „Dom Seniora" w Gołaszynie, zgasła wraz z wycofaniem się spółki. W 2011 r. cały zespół pałacowo-parkowy odkupiło od spółki Starostwo Powiatowe w Jarocinie. Dwór był już wtedy ruiną, toteż Powiat Jarociński wystąpił do ministra kultury i dziedzictwa narodowego o wykreślenie całego zespołu dworsko-parkowego z rejestru zabytków.
— Liczyliśmy, że nie będzie przeszkód. W budynku administracyjno-biurowym po RSP umieściliśmy pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, natomiast dwór nie nadawał się do jakiegokolwiek remontu — mówi Mirosław Drzazga, wicestarosta jarociński. — Ekspertyzy, wykonane w latach 2012—2013, stwierdzały, że stał się „zarośniętą ruiną", która zagraża bezpieczeństwu ludzi. Większość ścian, strop i dach, jakiejkolwiek renowacji,
Mimo ekspertyz, minister odmówił wykreślenia zespołu dworsko-parkowego w Kotlinie z rejestru zabytków. Powołał się na przepisy ustawy z 2003 r. o ochronie zabytków, zgodnie z którymi zły stan obiektu nie decyduje o utracie wartości zabytkowej. Oparł się też na opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa Narodowego, że chociaż budynek utracił wartości architektoniczne, nie utracił wartości historycznych, naukowych i zabytkowych. Możliwa jest jego odbudowa i rekonstrukcja. Kupując dwór, powiat zdawał sobie sprawę, że obiekt jest wpisany do rejestru zabytków, a jego stan techniczny jest zły i będzie wymagać znacznych nakładów na renowację.
Dwór nadal w rejestrze
— Obecny stan zabytków jest wynikiem różnych historycznych zaszłości i całych lat zaniedbań . Dzisiaj mamy stan zastany— mówi Roman Sachaj, prezes zarządu Fundacji Smoczy Web we Wrocławiu, zajmującej się m.in. zabezpieczeniem zabytków przed dalszą degradacją. — Jeżeli ktoś zamierza kupić zabytek, odpowiedni państwowy urząd powinien stwierdzić, jakie ma być jego przeznaczenie, i czy nabywca ma środki na remont i renowację. Inaczej może się zacząć korowód odsprzedaży, a sam zabytek,nieraz ograbiony przez kolejnych właścicieli, będzie nadal niszczał. Do przepisów o ochronie zabytków, które są najbardziej rygorystyczne w Europie, należaloby wprowadzić większą racjonalność, i zmniejszyć koszty właścicieli zabytków, wynikające z wymagań konserwatorskich.