Zmiany w prawie budowlanym: nadzór szybciej rozstrzygnie spór budowlany

Wojewódzki nadzór budowlany będzie mógł tylko w wyjątkowych sytuacjach odsyłać sprawy do ponownego rozpoznania.

Aktualizacja: 30.03.2017 09:54 Publikacja: 29.03.2017 18:59

Zmiany w prawie budowlanym: nadzór szybciej rozstrzygnie spór budowlany

Foto: Fotolia

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad projektem ustawy o organach administracji inwestycyjnej i organach nadzoru budowlanego.

– Chcemy zastąpić powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego okręgowymi – mówi Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa. – Przy okazji planujemy rozwiązać problem przewlekłości postępowań. Wiele sporów trwa latami i końca ich nie widać. Bywa, że w ogóle w danej sprawie nic się nie dzieje.

Pomysły ministerstwa nie podobają się samorządom. Nie chcą reformy nadzoru.

Urzędniczy ping-pong

– Po wejściu w życie nowych przepisów jeden okręgowy inspektorat obejmie kilka powiatów – wyjaśnia Tomasz Żuchowski. – Zyskają na tym i nadzór, i inwestorzy. Dzięki połączeniu będzie potrzebnych mniej pracowników administracyjnych. Pozwoli to zaoszczędzone środki wydać na zatrudnienie fachowców z uprawnieniami budowlanymi.

Nadzór nad okręgowymi inspektorami nadal będzie sprawował wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. To do niego będą trafiać odwołania od decyzji pierwszej instancji. Ministerstwo rozważa jednak wprowadzenie obowiązku merytorycznego ich rozstrzygania.

Decyzje kasatoryjne odsyłające do ponownego rozpoznania do okręgowego inspektora byłyby wyjątkiem. Dziś są standardem. I zdaniem ministerstwa cierpią na tym zwykli ludzie, bo nadzór nie rozwiązuje ich problemu, tylko bawi się w urzędniczą przepychankę.

– Dziś nierzadko powiatowy inspektor wydaje decyzję w sprawie, a inwestor lub inna osoba niezadowolona z tego rozstrzygnięcia odwołuje się do wojewódzkiego inspektora. Ten nie rozpatruje sprawy merytorycznie tylko, jeżeli ma wątpliwości, odsyła do ponownego rozpoznania do powiatowego inspektora – tłumaczy wiceminister Żuchowski. – Następnie powiatowy inspektor rozstrzyga tak jak za pierwszym razem. Strona ponownie się odwołuje, wojewódzki uchyla decyzję, przekazuję sprawę do ponownego rozpoznania i w ten sposób urzędniczy ping-pong potrafi trwać latami.

Inny problem, który chce rozwiązać ten resort, to bezczynność organu.

– Wpływa do niego wniosek, np. w sprawie samowoli, i nic się nie dzieje nawet kilka lat – mówi Żuchowski. – Dopiero jak wnioskodawca poskarży się do wojewódzkiego sądu administracyjnego na bezczynność, a ten nałoży grzywnę, nadzór powiatowy zajmuje się sprawą. Tak oczywiście nie powinno być.

Dlatego resort zastanawia się nad wprowadzeniem ściśle określonego terminu zajęcia się sprawą. Po jego upływie nakładane byłyby kary administracyjne na organ pozostający w bezczynności.

Ustawa o nadzorze budowlanym ma też zawierać wytyczne/wskazówki postępowania dla nadzoru – obecnie w różnych rejonach polskich przepisy są różnie interpretowane i stosowane. Resort chce, by była zachowana jednolitość w tym zakresie. W jego ocenie nowa struktura organizacyjna i zwiększenie odpowiedzialności urzędników za skuteczność podejmowanych działań pozwoli na wyeliminowanie wszelkich nieprawidłowości. Srodtytul: Powiaty są przeciwko.

Grzegorz Kubalski, dyrektor biura Związku Powiatów Polskich, sceptycznie podchodzi do propozycji zmian w przepisach, które mają rozwiązać problem przewlekłości postępowań.

– Zdarza się, że organ wyższego szczebla zamiast wydać decyzję merytoryczną, wydaje kasatoryjną, ale ten problem dotyczy wszystkich postępowań administracyjnych, nie tylko nadzoru – mówi Grzegorz Kubalski.

I dodaje, że nie jest znana skala zjawiska. Dlatego jego zdaniem najpierw trzeba zrobić rozeznanie, a dopiero później wprowadzać zmiany.

Z kolei Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza, zwraca uwagę, że od lat powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego nie są dofinansowane należycie przez budżet państwa.

– I gdyby nie powiaty, w ogóle nie mogłyby związać końca z końcem. Najczęściej za darmo udostępniają im swoje pomieszczenia oraz sprzęt biurowy, jak: komputery, drukarki, ksero – dodaje.

Samorządy przede wszystkim są przeciwne tworzeniu kolejnej resortowej administracji publicznej. Grzegorz Kubalski tłumaczy, że okręgowi inspektorzy jako organ pierwszej instancji nadzoru spowodują oddalenie urzędu od inwestora i konieczność dojeżdżania nawet 50 km. Nie zmniejszą się koszty prowadzenia nadzoru. To, co zostanie zaoszczędzone na połączeniu powiatowych inspektoratów w okręgi, zostanie wydane na dojazdy, np. na kontrole inwestorów.

377 powiatowych inspektoratów nadzoru budowlanego funkcjonuje obecnie w kraju

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad projektem ustawy o organach administracji inwestycyjnej i organach nadzoru budowlanego.

– Chcemy zastąpić powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego okręgowymi – mówi Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa. – Przy okazji planujemy rozwiązać problem przewlekłości postępowań. Wiele sporów trwa latami i końca ich nie widać. Bywa, że w ogóle w danej sprawie nic się nie dzieje.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara