Spółdzielnia ma zadbać o bezpieczne dojście do domu

Spółdzielnia czy inna administracja domu musi zadbać o bezpieczne, w nocy oświetlone podejście.

Publikacja: 06.03.2017 07:17

Spółdzielnia ma zadbać o bezpieczne dojście do domu

Foto: 123RF

W XXI w. administracja nie może czekać na sygnał mieszkańców o awarii, ale zadbać o stały monitoring. To istota najnowszego, praktycznego wyroku Sądu Najwyższego.

Aniela Z., mieszkanka Ostródy, pozwała swoją spółdzielnię z osiedla Jedność oraz Towarzystwo Ubezpieczeniowe, w którym spółdzielnia ma wykupioną polisę OC. Domagała się 40 tys. zł zadośćuczynienia i 10 tys. zł odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, tj. głównie uszkodzenia kolana. Doszło do tego ok. 23, gdy wracając do mieszkania, wpadła przed wejściem na klatkę w tzw. osadnik pod kratką do wycierania butów. Ktoś bowiem zdjął kratkę. Nie widziała tego, bo lampa przed wejściem była niesprawna.

Biegli określili uszczerbek na zdrowiu kobiety na 11 proc., ale zaznaczyli, że 10 proc. może być skutkiem wcześniejszych urazów kobiety. W tej sytuacji Sąd Rejonowy w Ostródzie, a następnie Okręgowy w Elblągu oddaliły pozew. Uznały, że spółdzielni nie można przypisywać winy, że jedyną przyczyną wypadku była wyjęta kratka oraz brak ostrożności powódki. Jednoprocentowy uszczerbek jest zbyt mały, by zasądzać zadośćuczynienie pieniężne.

– To, że kiedyś powódka doznała uszczerbku, nie znaczy, że można po latach automatycznie zmniejszać obecny – argumentował już przed Sądem Najwyższym jej pełnomocnik mecenas Marek Łukaszczuk. – Nie ma wątpliwości, że przed tym blokiem stale panowały egipskie ciemności. Mieszkańcy uiszczają opłaty, aby mieć bezpieczne dojście do mieszkania.

Mecenas Karina Opalska, pełnomocnik Towarzystwa, mówiła z kolei, że kratka jest używana regularnie przez dzieci albo sąsiadów do blokowania drzwi przy wyprowadzaniu np. rowerów. Gdyby były interwencje, to spółdzielnia by usterki usunęła, a kratkę jakoś przytwierdziła.

– Spółdzielnia czy inna administracja domu nie może czekać na sygnały o awarii. To za mało – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Roman Trzaskowski. – Zresztą tego zarzutu spółdzielnia nie mogłaby przeciwstawić osobom przychodzącym z zewnątrz, a one też mają prawo do bezpiecznego podejścia. Żyjemy w XXI w. i mieszkańcy mają prawo do bezpiecznego i oświetlonego podejścia do klatek. Administracja powinna zapewnić sprawny dozór, monitoring i sama lokalizować usterki. Nie jest w końcu tak, że niski uszczerbek na zdrowiu wyłącza zadośćuczynienie. W konsekwencji SN zwrócił sprawę SO do ponownego rozpoznania.

sygnatura akt: IV CSK 343/16

W XXI w. administracja nie może czekać na sygnał mieszkańców o awarii, ale zadbać o stały monitoring. To istota najnowszego, praktycznego wyroku Sądu Najwyższego.

Aniela Z., mieszkanka Ostródy, pozwała swoją spółdzielnię z osiedla Jedność oraz Towarzystwo Ubezpieczeniowe, w którym spółdzielnia ma wykupioną polisę OC. Domagała się 40 tys. zł zadośćuczynienia i 10 tys. zł odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, tj. głównie uszkodzenia kolana. Doszło do tego ok. 23, gdy wracając do mieszkania, wpadła przed wejściem na klatkę w tzw. osadnik pod kratką do wycierania butów. Ktoś bowiem zdjął kratkę. Nie widziała tego, bo lampa przed wejściem była niesprawna.

Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów