Przedsiębiorcom może zależeć, aby plan miejscowy o określonej treści został uchwalony. Nie mogą jednak tego od władz gminy kategorycznie żądać. Generalnie uchwalenie planu zależy od subiektywnego uznania rady gminy. Tak więc można tylko próbować przekonywać władze gminy, żeby uchwaliły plan. W praktyce jednak wnioski inwestorów (lub mieszkańców) decydują o rozpoczęciu w gminie prac nad planami. Wnioski te mogą dotyczyć różnych spraw: czasem dopuszczenia możliwości realizacji konkretnej inwestycji, kiedy indziej przeciwnie – zablokowania takiej możliwości. Wnioskodawcy kierują się różnymi pobudkami i w praktyce różne argumenty dla władz gminnych bywają ważne. Czasem istotne może się okazać, że dana inwestycja da dużo miejsc pracy mieszkańcom gminy albo, że pod wnioskiem podpisało się sporo mieszkańców. Oczywiście wnioskodawca nie musi legitymować się prawem własności nieruchomości, której dotyczy zapis planu. Z praktycznych względów wskazane jest jednak, żeby jakiś związek prawny w tym zakresie występował.

We wniosku dobrze jest precyzyjnie wskazać, co w przyszłym planie powinno się znaleźć. Dotyczy to nie tylko ogólnego przeznaczenia, ale szczegółowych warunków zagospodarowania terenu. Władzom gminy jest wtedy wygodniej ocenić treść wniosku. Ponadto warto jest zwrócić uwagę, czy proponowane zmiany są zgodne ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli bowiem wystąpią w tym zakresie rozbieżności – to będzie to dodatkowy argument dla władz, by do procedury planistycznej nie przystępować (wcześniej trzeba byłoby zmienić studium, co wymagało dodatkowych nakładów i czasu).

Warto wiedzieć, że przedsiębiorca może zaproponować sfinansowanie w jakimś zakresie procedury planistycznej. W różnych częściach kraju praktyka wygląda różnie, ale co do zasady nie powinno się w tym przedmiocie zawierać z gminą umów. Plan miejscowy jest bowiem aktem prawnym powszechnie wiążącym, którego uchwalenie nie powinno być przedmiotem umów cywilnoprawnych.

Wniosek może dotyczyć nie tylko uchwalenia nowego planu miejscowego, ale również zmiany obowiązującego. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby gmina w dowolnie wybranym momencie zmieniła swój plan. Nawet to, że poprzedni był uchwalony niedawno, nie stanowi od strony formalnoprawnej argumentu na rzecz nieuchwalania kolejnego. Władze gmin jednak zawsze obawiają się roszczeń odszkodowawczych za ewentualne obniżenie wartości nieruchomości poprzez przyjęcie nowego planu.

Trzeba mieć też na uwadze, że każda gmina prowadzi swoją, specyficzną politykę przestrzenną. W związku z  tym na różne kwestie zwraca uwagę przy podejmowaniu decyzji w sprawie uchwalenia nowego lub zmiany obowiązującego planu. Coraz częściej pojawiają się też głosy, że plany miejscowe nie mogą swobodnie przeznaczać nowych terenów pod zabudowę. Taka praktyka – prowadzona w zbyt szerokim zakresie oznacza niszczenie przestrzeni, w szczególności ładu przestrzennego. Również o tym należy pamiętać przy planowaniu nowych inwestycji.