Komornik odpowiada za brak informacji o nieruchomości - NSA

Nabywca działki, który na licytacji sądowej nie został powiadomiony o konieczności wnoszenia opłat rocznych za jej odrolnienie, może żądać odszkodowania – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.

Publikacja: 11.02.2016 17:55

Komornik odpowiada za brak informacji o nieruchomości - NSA

Foto: 123RF

Jolanta i Leszek B. nabyli w 2005 r. na licytacji sądowej nieruchomość. Trzy lata później właściwy urząd skarbowy wszczął przeciwko nim egzekucję (na wniosek starosty). Okazało się bowiem, że małżonkowie nie uiszczają należnych opłat rocznych za odrolnienie kupionej działki.

Kwoty może nie były duże, chodziło bowiem o ok. 400 zł, ale małżonkowie postanowili nie płacić. Uznali bowiem, że o obowiązku uiszczania tych opłat nie zostali powiadomieni. A przecież art. 12 ust. 4 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wyraźnie stanowi, że po zbyciu gruntów wyłączonych z produkcji obowiązek uiszczania opłat rocznych przechodzi na ich nabywcę, a zbywający jest obowiązany uprzedzić go o tym.

Małżonkowie wskazywali ponadto, że z przepisów kodeksu postępowania cywilnego, a konkretnie z jego art. 999, wynika, że w drodze czynności cywilnoprawnej nie mogą zostać przeniesione na nabywcę zobowiązania publicznoprawne sprzedającego.

Stanowiska tego nie podzieliło ani samorządowe kolegium odwoławcze, ani Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który w wyroku z 27 listopada 2013 r. skargę Jolanty i Leszka B. oddalił (sygn. II SA/Wr 584/13).

Również Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 11 lutego 2016 r. uznał, że wniesiona przez Leszka B. skarga kasacyjna jest nieuzasadniona.

– Tak było i jest, że czynność cywilnoprawna zobowiązań publicznoprawnych przenosić nie może – uzasadniał Jerzy Solarski, sędzia NSA. – Trzeba jednak pamiętać o art. 999 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, który wprowadza od tej zasady wyjątek, stanowiąc, że takie zobowiązania przechodzą na nabywcę przy przybiciu – wskazywał sędzia.

W ocenie NSA w badanej sprawie art. 999 kodeksu postępowania cywilnego w ogóle jednak nie znajduje zastosowania.

– Problem sprowadza się do wykładni art. 12 ust. 4 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, który nie może być rozumiany w ten sposób, że brak poinformowania nabywcy o obowiązku uiszczania opłat rocznych za odrolnienie gruntu kasuje ten obowiązek – wskazywał sędzia Solarski.

– Oznacza to, że niezależnie od tego, czy sprzedawca poinformował nabywcę o konieczności uiszczenia opłat czy nie, nabywca ma obowiązek je wnosić.

Inną sprawą jest odpowiedzialność sprzedawcy za brak tej informacji.

– W przypadku licytacji informacja o opłatach rocznych za odrolnienie powinna się znaleźć w sporządzanym przez komornika opisie nieruchomości. Jeżeli jej tam nie ma, to nabywca może dochodzić odszkodowania od komornika i Skarbu Państwa – wskazywał sędzia Jerzy Solarski.

Jolanta i Leszek B. nabyli w 2005 r. na licytacji sądowej nieruchomość. Trzy lata później właściwy urząd skarbowy wszczął przeciwko nim egzekucję (na wniosek starosty). Okazało się bowiem, że małżonkowie nie uiszczają należnych opłat rocznych za odrolnienie kupionej działki.

Kwoty może nie były duże, chodziło bowiem o ok. 400 zł, ale małżonkowie postanowili nie płacić. Uznali bowiem, że o obowiązku uiszczania tych opłat nie zostali powiadomieni. A przecież art. 12 ust. 4 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wyraźnie stanowi, że po zbyciu gruntów wyłączonych z produkcji obowiązek uiszczania opłat rocznych przechodzi na ich nabywcę, a zbywający jest obowiązany uprzedzić go o tym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona