W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa konsultacje publiczne projektów ustaw to nie tylko czysta formalność. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", pod wpływem krytyki resort wycofuje się z propozycji, by to sąd decydował w wyroku, komu przyznać prawo do lokalu socjalnego, a komu nie.
Lista zostaje
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, tzw. ustawy lokatorskiej. Pierwotnie ministerstwo zaproponowało, by z ustawy wykreślić listę osób, którym sąd musi przyznać w wyroku eksmisyjnym prawo do lokalu socjalnego. Są na niej: obłożnie chorzy, emeryci i renciści spełniający kryteria do otrzymania świadczeń z pomocy społecznej, bezrobotni, ciężarne, małoletni, niepełnosprawni, ubezwłasnowolnieni oraz eksmitowani spełniający przesłanki określone w uchwałach rad gmin (chodzi m.in. o osoby, które znalazły się w niedostatku), chyba że mają gdzie zamieszkać.
Sąd miał każdorazowo badać sytuację majątkową oraz rodzinną eksmitowanego i dopiero na tej podstawie podejmować decyzję, czy dać prawo do lokalu socjalnego. Zmiana była związana z programem Mieszkanie+. Miała ułatwić rozwój rynku tanich mieszkań pod wynajem.
Teraz ministerstwo wycofuje się z tej propozycji. Zachowa w ustawie lokatorskiej wspomnianą listę osób uprawnionych do lokalu socjalnego, ale da też sądom furtkę. Sędzia będzie mógł nie tylko sprawdzić, czy eksmitowany mieści się wśród uprawnionych, ale też przyjrzy się jego sytuacji mieszkaniowej i majątkowej. Dziś nie wynika to wprost z przepisów i sądy postępują różnie.
Za i przeciw
– To dobry kierunek zmian – uważa Kamila Dołowska, dyrektor zespołu prawa cywilnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. – Wcześniejsza propozycja ministerstwa mogłaby prowadzić do tragedii wielu ludzi i do eksmisji na bruk. Cieszymy się bardzo, że resort wziął pod uwagę nasze sugestie i chce jedynie doprecyzować obowiązujące przepisy – tłumaczy Dołowska.