We wtorek Trybunał Konstytucyjny przesądził, że jeżeli prawo do mieszkania lokatorskiego wygasło przed 31 lipca 2007 r., to stosuje się przepisy obowiązujące przed tą datą. Oznacza to, że spółdzielnia mogła spadkobiercom zmarłej lokatorki wypłacić tylko zwaloryzowany wkład mieszkaniowy, a nie pełną wartość lokalu.
W pozostałym zakresie TK nie dopatrzył się niekonstytucyjności w przepisach.
Nie wykład, ale wartość
Chodziło konkretnie o art. 11 ust. 2 {4} oraz art. 11 ust. 1 {1} ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Regulują one, co dzieje się z lokatorskim mieszkaniem, kiedy wygasa do niego prawo, np. gdy spółdzielca umiera i nikt nie chce przejąć po nim mieszkania.
Zgodnie z tymi przepisami spółdzielnia ma obowiązek zorganizować przetarg na ten lokal. Osoba, która go wygra, staje się właścicielem mieszkania. Uprawnieni (np. rodzina zmarłego posiadacza lokatorskiego mieszkania) dostają następnie pełną wartość rynkową mieszkania, nie więcej jednak, niż udało się spółdzielni mieszkaniowej uzyskać w przetargu. Uregulowania te obowiązują do dziś.
Nie zawsze jednak obowiązywały tego typu zasady rozliczenia się. Przed 31 lipca 2007 r. były inne. Spółdzielnie wypłacały tylko zwaloryzowany wkład mieszkaniowy.