Inwalida z kartą parkingową nie może być traktowany jak zdrowy - SN uwzględnił kasację RPO

Sąd Najwyższy uwzględnił kasację RPO w sprawie niepełnosprawnego mężczyzny ukaranego przez sąd grzywną za niedostosowanie się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach z tabliczką „Dotyczy również osób posiadających karty parkingowe".

Publikacja: 12.02.2016 13:00

Inwalida z kartą parkingową nie może być traktowany jak zdrowy - SN uwzględnił kasację RPO

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Mężczyzna posiadał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności i bezterminową kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. Sąd rejonowy uznał go za winnego tego, że jako kierowca nie dostosował się do znaku B-1 „zakaz ruchu w obu kierunkach" z tabliczką „Dotyczy również osób posiadających karty parkingowe" i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 150 zł.

Sąd rejonowy uznał obwinionego za w pełni zdrowego człowieka. Opierał się na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych, racjonalnego prowadzenia pojazdu i techniki motoryzacyjnej oraz na ustaleniach sądu z innej sprawy wykroczeniowej obwinionego. Sąd odwoławczy zaakceptował ocenę sądu I instancji.

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył w tej sprawie kasację, która została uwzględniona przez Sąd Najwyższy. W jego ocenie nie można było przyjąć, że znak zakazu ruchu z tablicą „dotyczy również osób posiadających karty parkingowe" odnosił się do osoby niepełnosprawnej. Sąd nie dokonał koniecznego rozróżnienia na osoby w pełni sprawne posiadające karty parkingowe i osoby korzystające z kart parkingowych dla osób niepełnosprawnych. Tymczasem z akt sprawy wynikało jednoznacznie, że w momencie popełnienia przez obwinionego przypisanego mu czynu, obowiązywała taka organizacja ruchu, która wykluczała ruch pojazdów osób posiadających karty parkingowe, ale nie ruch pojazdów osób niepełnosprawnych posiadających karty parkingowe.

W ocenie RPO sąd odwoławczy niewłaściwie odniósł się do wszystkich zarzutów przedstawionych w apelacji i nie wskazał, dlaczego nie są one zasadne. Zaakceptował ocenę zdrowia obwinionego, choć przeczyły jej oceny biegłych lekarzy i przedłożone przez obwinionego orzeczenie o stopniu niepełnosprawności oraz decyzja starosty o wydaniu mu bezterminowej karty parkingowej. Sąd nie zweryfikował również błędnej oceny sądu I instancji, który w ślad za opinią biegłego z innej sprawy, uznał że karta parkingowa osoby niepełnosprawnej jest przypisana do konkretnego samochodu i posiada wpisane numery rejestracyjne auta (karta parkingowa mężczyzny takich numerów nie miała).

Dlatego RPO wniósł o uchylenie wyroku sądu okręgowego i orzeczenia sądu rejonowego oraz umorzenie postępowania wobec ustania karalności zarzucanego czynu.

- Brak jakiegokolwiek ustosunkowania się do zarzutów i argumentacji zawartej w skardze apelacyjnej jest rażącym naruszeniem wymagań wskazanych w przepisach prawa procesowego. Jest również całkowitym zakwestionowaniem zasady dwuinstancyjności postępowania karnego i – w konsekwencji – prawa strony do poddania rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji rzeczywistej, a nie pozornej kontroli instancyjnej - argumentował rzecznik.

29 stycznia 2016 r. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację RPO i pełni w podzielił przedstawioną w niej argumentację.

- Przyjęta przez sądy orzekające w niniejszej sprawie błędna interpretacja przepisów dotyczących praw osób niepełnosprawnych, powoduje utrudnienia dla poruszania się przez osoby niepełnosprawne, w szczególności w kontekście regulacji Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. SN przyznał rację RPO, że sąd odwoławczy w niniejszej sprawie, w ślad za sądem I instancji, gołosłownie stwierdził, że „obwiniony nie może być uznany za osobę niepełnosprawną". Nie wskazano żadnej podstawy prawnej twierdzenia, że karta parkingowa osoby niepełnosprawnej powinna posiadać numery rejestracyjne konkretnego pojazdu. W ocenie SN trudno dociec, czy źródłem tego błędu była wadliwa interpretacja przepisów czy ślepe zawierzenie stwierdzeniu biegłego. Tymczasem w świetle obowiązujących przepisów karta parkingowa obwinionego nie jest przypisana do konkretnego samochodu i nie posiada wpisanych numerów rejestracyjnych auta. W tym zakresie przepisy przewidują tylko jeden wyjątek, mianowicie tylko w przypadku kart parkingowych placówek zajmujących się opieką, rehabilitacją lub edukacją osób niepełnosprawnych, częścią składową numeru karty jest numer rejestracyjny pojazdu. Sądy obu instancji nie dokonały ponadto rozróżnienia na osoby w pełni sprawne posiadające karty parkingowe i osoby korzystające z kart parkingowych dla osób niepełnosprawnych, zaś w dacie popełnienia przez obwinionego przypisanego mu wykroczenia, obowiązywała organizacja ruchu wykluczająca ruch pojazdów posiadających karty parkingowe, ale nie ruch pojazdów uprawnionych osób niepełnosprawnych. W ocenie SN zanegowanie niepełnosprawności obwinionego wymagało opinii biegłego. - mówi Izabela E. Kikolska, główny specjalista w Zespole Prawa Karnego w Biurze RPO.

Mężczyzna posiadał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności i bezterminową kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. Sąd rejonowy uznał go za winnego tego, że jako kierowca nie dostosował się do znaku B-1 „zakaz ruchu w obu kierunkach" z tabliczką „Dotyczy również osób posiadających karty parkingowe" i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 150 zł.

Sąd rejonowy uznał obwinionego za w pełni zdrowego człowieka. Opierał się na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych, racjonalnego prowadzenia pojazdu i techniki motoryzacyjnej oraz na ustaleniach sądu z innej sprawy wykroczeniowej obwinionego. Sąd odwoławczy zaakceptował ocenę sądu I instancji.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona