Dziwna wyprawa badaczy

Francuski polarnik zamierza badać Antarktykę statkiem pływającym pionowo.

Aktualizacja: 14.10.2017 19:58 Publikacja: 12.10.2017 17:17

Ekspedycja „Polar Pod” wyruszy na południe globu w 2020 roku.

Ekspedycja „Polar Pod” wyruszy na południe globu w 2020 roku.

Foto: materiały prasowe

Niezwykła jednostka otrzymała nazwę „Polar Pod", jej pomysłodawcą jest Jean-Louis Etienne. Poinformował o tym portal Futura Sciences.

Ten „pływający słup" będzie schronieniem dla siedmiu osób: trzech marynarzy i czterech badaczy, które stawią czoło najniebezpieczniejszemu akwenowi na świecie, tak zwanym wyjącym pięćdziesiątkom (nazwa od 50 stopnia szerokości geograficznej południowej), jeszcze gorszym od osławionych „ryczących czterdziestek".

Strefa ta rozciąga się wokół Antarktydy. Warunki tam panujące są tak ciężkie, że zapuszcza się w te rejony bardzo mało statków. Jest to jeden z najsłabiej poznanych obszarów na kuli ziemskiej.

„Polar Pod" trudno nazwać statkiem, gdyż właściwie nie będzie pływać, lecz dryfować, dłużej niż przez rok. Misja ta stała się przedsięwzięciem międzynarodowym: wezmą w niej udział 52 instytucje badawcze z 12 państw.

Wśród nich są takie naukowe potęgi, jak Institut Français de Recherche pour l'exploitatrion de la Mer (IFREMER), Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS), Massachusetts Institute of Technology (MIT), Scrips Institution of Oceanography. Armatorem będzie IFREMER.

Wyprawę tę Jean-Louis Etienne zaplanował już wiele lat temu. „Polar Pod" będzie gotowy w 2018 roku, w rejs wyruszy w 2020, naukowcy przewidują, że przebędzie trasę długości 24 000 kilometrów.

Obecnie trwają próby modeli w basenach w stoczniach w Breście i Nantes, dobiegające już końca. Niezwykła jednostka będzie się unosić na wodzie niczym pływająca boja. „Polar Pod" zostanie przyholowany w rejon antarktyczny w pozycji horyzontalnej, po czym wypełnienie komory balastowej wodą spowoduje, że wyprostuje się tak, jak to robi obciążony spławik.

Dryfując wraz z otaczającymi masami oceanicznej wody, ekipa naukowa będzie prowadziła badania, których celem jest poznanie procesów wymiany zachodzących między oceanami i atmosferą. Prowadzone pomiary posłużą do porównania z pomiarami satelitarnymi – operatorzy satelitów meteorologicznych i geofizycznych bardzo potrzebują takich porównań.

Obserwacje prowadzone pod wodą umożliwią rozpoznanie oceanicznej fauny, planktonu, prądów, dźwięków wydawanych przez morskie ssaki (wieloryby, delfiny, foki).

Znaczenie Antarktyki dla planetarnego ekosystemu jest nie do przecenienia. Trzy oceany: Spokojny, Atlantycki i Indyjski, łączą się tam i pobierają z głębin chłodną wodę. W tym regionie ochładzają też masy powietrza nad nimi. Dlatego Ocean Południowy wpływa na klimat w skali całego globu. Oceanografowie, klimatolodzy i biolodzy morza wiedzą wciąż bardzo niewiele o tym globalnym generatorze pogody.

– Statki oceanograficzne nie prowadzą badań w tym rejonie, a w innych ich rejsy są bez porównania krótsze, z reguły trwają około miesiąca, dłuższe wyprawy statków badawczych byłyby zbyt drogie – wyjaśnia Jean-Louis Etienne.

„Polar Pod" musi być samowystarczalny. Pozycję horyzontalną będzie przybierał co dwa, trzy miesiące z powodów technicznych (kontrola wszystkich systemów, konserwacja instalacji elektrycznej, wodnej, wind itp.). Energię będą dostarczały trzy wiatraki prądotwórcze i jedna turbina wykorzystująca energię fal. Cztery żagle o powierzchni 50 metrów kwadratowych przeznaczone są do utrzymywania pożądanej pozycji „pływającego słupa" względem stron świata.

„Polar Pod" będzie ważył 720 ton przy długości (wysokości) 125 m. Pozycję pionową utrzyma dzięki balastowi wodnemu – 150 ton – unoszącemu rufę o 90 stopni. Ten ciężki balast zapewni stateczność, przechyły nie będą przekraczały 5 stopni, nawet przy dużym rozfalowaniu.

Statek przybierający pozycję pionową nie jest pomysłem Jeana-Louisa Etienne'a. Jego słynnym poprzednikiem jest FLIP (Floating Instrument Platform), zaprojektowany przez specjalistów ze Scrips Institution of Oceanography. Zwodowany w 1962 roku, wciąż jest w dobrym stanie technicznym i służy naukowcom do badań.

Niezwykła jednostka otrzymała nazwę „Polar Pod", jej pomysłodawcą jest Jean-Louis Etienne. Poinformował o tym portal Futura Sciences.

Ten „pływający słup" będzie schronieniem dla siedmiu osób: trzech marynarzy i czterech badaczy, które stawią czoło najniebezpieczniejszemu akwenowi na świecie, tak zwanym wyjącym pięćdziesiątkom (nazwa od 50 stopnia szerokości geograficznej południowej), jeszcze gorszym od osławionych „ryczących czterdziestek".

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”
Nauka
W Australii odkryto nowy gatunek chrząszcza. Odkrywca pomylił go z ptasią kupą
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nauka
Sensacyjne ustalenia naukowców. Sfotografowano homoseksualny akt humbaków