Samce komarów spijają nektar z kwiatów, a samice szukają krwi. Według badań prowadzonych przez prof. Jonathana Daya z Uniwersytetu na Florydzie około 20 proc. osób jest wyjątkowo lubianych przez małych krwiopijców płci żeńskiej. Samice komarów poszukują białka. Służy im ono do rozwoju jaj. Nie każda krew smakuje im tak samo. Day wyróżnia grupę czynników, które decydują o tym, kto najczęściej pada ofiarą samic komara.
Naukowiec odkrył, że komary dwukrotnie chętniej żywią się krwią osób z grupą 0 niż z grupą A. Grupa B znalazła się pośrodku ulubionego menu. Okazuje się również, że 85 proc. ludzkiej populacji wydziela przez skórę informację o posiadanej grupie krwi. Ten sygnał jest chętnie wychwytywany przez komarzyce, które wyraźnie preferują czytelny przekaz. Wówczas ich zainteresowanie jest znacznie większe niezależnie od grupy krwi.
Z pewnością o atrakcyjności dla komarów decyduje skład potu. Owady wabi wyższe stężenie kwasu moczowego, steroidy i cholesterol. Nie chodzi tu o całkowity poziom tych substancji w organizmie, ale ich obecność na skórze.
Naukowcy szukają odpowiedzi nawet w genetyce. Prowadzony obecnie eksperyment polega na wabieniu owadów... zużytymi skarpetkami bliźniąt jedno- i dwujajowych.
Apetyczny oddech
Najbardziej działa na komarzyce wydychany przez nas dwutlenek węgla. Owady te mają doskonały węch. Wyczuwają nasz oddech nawet z odległości 50 metrów. Dlatego najbardziej narażeni na ukłucia komarów są ci, którzy wydzielają większe ilości tego gazu – osoby wysokie i z nadwagą. Dzieci zatem mają łatwiejsze życie na wakacjach niż dorośli.