Wezmą udział w dziewiątym Zlocie Jachtów z Duszą "Próchno i Rdza". Po raz pierwszy w historii zlotu nie zmieszczą się one w gdyńskiej marinie.

Ideą organizowanego od 2009 roku zlotu jest przypominanie o szczególnym uroku żeglowania na jachtach o klasycznych konstrukcjach. 250 żeglarzy-pasjonatów z całej Polski co roku w październiku przyprowadza do portów Zatoki Gdańskiej jachty, które często zapisały wspaniałe karty w historii polskiego żeglarstwa.
Nie są one tak bardzo wygodne i komfortowe, ale zbudowane po to, aby pływać w każdych warunkach i sprostać najtrudniejszej pogodzie.

- Gdynia, jako żeglarska stolica Polski, jest idealnym miejscem na pokazanie ludziom tych kilkudziesięcioletnich jednostek z poprzedniej epoki - mówi organizator zlotu, kpt. Maciej Sodkiewicz ze Szkoły Żeglarstwa Sekstant.

Jednostki pojawią się w Gdyni w piątek i będzie można je zwiedzać całe piątkowe popołudnie. Wieczorem w hangarze Jachtklubu Stal odbędzie się impreza połączona z koncertem i zabawami - bezpłatna i otwartą dla wszystkich chętnych. W sobotę jachty wypłyną na paradę wzdłuż bulwaru Nadmorskiego w stronę Orłowa. Po powrocie do gdyńskiej Mariny, w sobotnie popołudnie, będzie można je ponownie zwiedzać. Najmniejsza jednostka, jaka pojawi się w Gdyni, ma 8 metrów. Największa, "Chief One" ,długości 24 metrów, to stalowy jacht przygotowywany do samotnego rejsu dookoła świata (jedyna okazja, żeby go zobaczyć, do Polski wróci najszybciej za 2-3 lata).

Podczas zlotu polem rywalizacji jest liczba przyprowadzonych jachtów, w tym roku wynikiem 18:15 wygrywa Rdza, czyli jachty o konstrukcji stalowej.