Specjaliści z kanadyjskiego resortu obrony zbadają znalezisko.

Media przypominają, że 66 lat temu amerykański bombowiec typu B-36 wyrzucił bombę atomową do Pacyfiku, ponieważ zapaliły mu się trzy z sześciu silników. Maszyna rozbiła się w drodze z Alaski do Teksasu. Zginęło pięciu członków załogi, dwunastu wyskoczyło ze spadochronami i przeżyli.

Do tej pory przypuszczano, że bomba eksplodowała w oceanie.

Bombowiec miał symulować atak nuklearny na San Francisco, a na pokładzie miał bombę Mark VI o wadze blisko pięciu ton. To ładunek podobny do bomby atomowej, która w 1945 roku została zrzucona na Nagasaki i zabiła 39 tysięcy ludzi.