Od tego roku szkolnego wszyscy nauczyciele w ramach czasu pracy i ustalonego wynagrodzenia będą mogli być zobowiązani przez dyrektora szkoły do nieodpłatnych zajęć, choć przepisy ustawowe nie sprecyzują ich wymiaru. Oznacza to, że liczba godzin ponad 18-godzinne pensum będzie ustalana dla każdego osobno. Może być wyższa lub niższa niż do tej pory. Ograniczy je tylko 40-godzinny tydzień pracy nauczyciela.
Ulga czy wyzysk
Środowisko nauczycieli obawia się, że w wyniku likwidacji tzw. godzin karcianych będą pracować dłużej. Samorządy ostrzegają zaś, że likwidacja godzin karcianych to mniej zajęć pozalekcyjnych. Ministerstwo Edukacji Narodowej postrzega nowe rozwiązanie jako korzystne dla nauczycieli, bo odciąży ich od nadmiernych obowiązków biurokratycznych. Nie będą już musieli rozliczać się z godzin karcianych.
Dotychczas każdy nauczyciel w szkole podstawowej i gimnazjum musiał poświęcić dwie godziny w tygodniu, a nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej jedną godzinę na zajęcia pozalekcyjne. Nie były one wliczane do pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji. Za prowadzenie zajęć w ramach takich godzin nie było wypłacane dodatkowe wynagrodzenie.
Zgodnie z nowym przepisem w granicach 40-godzinnego tygodnia pracy poza pensum nauczyciel może wykonywać „inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów".
Tylko magister
Od nowego roku szkolnego zwiększone zostają wymagania kwalifikacyjne stawiane nauczycielom. Ci w zasadniczych szkołach zawodowych (uczący przedmiotów ogólnokształcących), w placówkach wychowania pozaszkolnego, bursach oraz młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, a także logopedzi i pedagodzy szkolni będą musieli legitymować się dyplomem magistra.