Nauczyciele pracujący w wygaszanych gimnazjach, dla których zabraknie etatu dostaną pierwszeństwo w zatrudnieniu w innych placówkach. Tym samym młodzi nauczyciele wchodzący dopiero na rynek pracy będą mieli trudniejszy start. O ich losy zawodowe zapytał w interpelacji Tomasz Jaskóła, poseł Kukiz'15.

Wiceminister Marzenna Drab nie doszukała się dyskryminacji młodych. Jak zauważyła w odpowiedzi na interpelację poselską, wyrażona w art. 32 Konstytucji RP zasada równości wobec prawa nakazuje, by prawo traktowało jednakowo podmioty i sytuacje podobne. Nie sposób natomiast uznać, że podobna jest sytuacja osób, które dotychczas nie świadczyły pracy w szkole, oraz nauczycieli, którzy uzyskali już pewną stabilizację w zawodzie, a w wyniku zmian w systemie oświaty nie będzie możliwości ich dalszego zatrudnienia w dotychczasowej szkole. Przepisy zapewniające ochronę miejsc pracy dla nauczycieli dotychczasowych szkół nie naruszają więc zasady równości.

Zwiększenie w wyniku reformy oświaty miejsc pracy dla nauczycieli w szkołach podstawowych oraz szkołach ponadpodstawowych związane będzie z wygaszeniem kształcenia w dotychczasowych gimnazjach, w których większość nauczycieli zatrudniona jest obecnie na czas nieokreślony. Trzeba więc zapewnić w pierwszej kolejności miejsca pracy tym nauczycielom, którzy utracą zatrudnienie w szkole.

Gdyby nie przeprowadzano reformy systemu oświaty wakatów w szkołach podstawowych i liceach by nie było, a zatem osoby niewykonujące dotychczas zawodu nauczyciela nie mogłyby na nie aplikować.