„Naszym głównym celem powinno być znormalizowanie stosunków polsko-rosyjskich i polsko-niemieckich, przy jednoczesnym bronieniu niepodległości Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich i przy ścisłej współpracy z nimi. Powinniśmy sobie uświadomić, że im mocniejsza będzie nasza pozycja na wschodzie, tym bardziej będziemy się liczyli w Europie Zachodniej" – pisał w jednym ze swoich ostatnich tekstów twórca paryskiej „Kultury" i Instytutu Literackiego Jerzy Giedroyc.
W 2001 r., w pierwszą rocznicę śmierci Redaktora, „Rzeczpospolita" ustanowiła wraz z Instytutem Literackim w Paryżu nagrodę jego imienia. Jest ona przyznawana za działalność w „kierunku zgodnym z polską racją stanu, którą jest porozumienie z narodami Europy Środkowo-Wschodniej". Kapituła przyznaje ją osobie lub instytucji, które w swojej działalności publicznej kierują się zasadami wypracowanymi właśnie przez Jerzego Giedroycia w kręgu „Kultury".
Do kogo trafi tegoroczna nagroda, dowiemy się w czwartek wieczorem podczas gali, która odbędzie się w Pałacu Rzeczypospolitej na pl. Krasińskich w Warszawie.
– Obradująca na początku listopada kapituła nominowała do nagrody osiem osób i dwie instytucje – mówi Hanna Wawrowska, sekretarz kapituły Nagrody im. Giedroycia. – Laureat otrzyma dyplom, statuetkę oraz medal z wizerunkiem patrona.
Kapituła nominowała do nagrody: litewskiego pisarza Pranasa Morkusa, byłego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, intelektualistkę Bogumiłę Berdychowską, białoruskiego filozofa i pisarza Ihara Babkou, prorektora Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie prof. Myroslawa Marynowicza, twórcę i szefa Kolegium Europy Wschodniej Jana Andrzeja Dąbrowskiego, dr Wierę Meniok i kierowaną przez nią Fundację Muzeum i Festiwal Brunona Schulza z Drohobycza, Andreja Sannikau, białoruskiego działacza politycznego i społecznego, oraz rosyjskie stowarzyszenie Memoriał.