Norah Jones nagrała nowy album

Norah Jones powróciła do jazzowych korzeni, nagrywając album pełen urokliwych ballad.

Aktualizacja: 06.10.2016 22:32 Publikacja: 06.10.2016 18:23

Foto: Universal

Już sam tytuł albumu sugeruje, żebyśmy wzięli sobie „dzień przerwy" od codzienności, rutyny, zgiełku wydarzeń i pogoni za utraconym czasem. Dzień światowej premiery – 7 października nie jest przypadkowy, to najlepsza muzyka na coraz dłuższe, jesienne wieczory. Nie znajdziemy bowiem większej przyjemności niż słuchanie rozmarzonego głosu Norah Jones, córki Raviego Shankara i przyrodniej siostry Anoushki Shankar.

Jazzującymi balladami podbiła serca fanów na całym świecie, debiutując albumem „Come Away With Me". Przebój pod tym samym tytułem napisała przy fortepianie. Taki sam sposób na chwytliwe tematy wykorzystała, pisząc dziewięć piosenek na nowy album „Day Breaks". A że ma fortepian ustawiony w kuchni, mogła komponować, gotując kaszkę maleńkiej córeczce i doglądając dwuipółletniego synka, którego ulubionym zajęciem jest bieganie wokół stołu.

– Norah Jones odkryłem dwa razy – powiedział słynny gitarzysta Pat Metheny w rozmowie z „Rzeczpospolitą" kilka lat temu. – Pierwszy raz usłyszałem ją na kasecie demo, którą dostałem od jakiegoś zespołu, kiedy szukałem perkusisty. Pomyślałem, że ma ładny głos, ale nic z tym spostrzeżeniem nie zrobiłem. Drugi raz usłyszałem ją w klubie w Nowym Jorku i zwróciłem na nią uwagę mojemu menedżerowi. Przyszedł jej posłuchać i stwierdził, że jest interesująca, ale kariery nie zrobi. Wiecie, co się później stało.

Na te same koncerty w nowojorskim klubie trafił ktoś z wytwórni Blue Note Records i polecił Norah prezesowi Bruce'owi Lundvallowi. Ten natychmiast podpisał z nią kontrakt i zapewnił współpracę z ambitnymi producentami. Sukces „Come Away With Me" przeszedł najśmielsze oczekiwania, choć w momencie premiery nic nie zwiastowało takiej popularności.

Album ukazał się w jazzowej wytwórni należącej do koncernu EMI. Norah poleciała na promocję do Londynu, gdzie zainteresowano się nią bardziej niż w USA. Rosnąca lawinowo popularność wokalistki w Europie skłoniła amerykańskich bossów, żeby promować ją w USA jak gwiazdę pop.

Niespodziewanie pomogła styczniowa gala nagród Grammy w 2003 r. Nie dość, że Norah Jones odebrała statuetkę za debiut jako pierwsza popjazzowa artystka w historii tych nagród, to dołączyła do niej najbardziej prestiżowe: za album roku i nagranie roku. Płytę nagrodzono w ośmiu kategoriach.

– Czułam się, jakbym wtargnęła na czyjeś przyjęcie urodzinowe, zjadła cały tort i nikomu nie zostawiła nawet kawałeczka – zwierzała się później zażenowana w rozmowie z dziennikarką programu „60 Minutes".

Ciekawostką jest, że jeszcze przed premierą płyty Norah Jones wystąpiła w komedii „Dwa tygodnie na miłość" z Sandrą Bullock i Hugh Grantem. Zagrała tam samą siebie, śpiewając romantyczną balladę na przyjęciu. Jej postać pojawia się na 15 sekund.

Albumu „Come Away With Me" do dziś słucha się z przyjemnością i nadal się dobrze sprzedaje. Dlatego powrót Norah Jones do konwencji jazzujących ballad wykonywanych przy fortepianie powinien znowu spodobać się fanom jej stylu, a także słuchaczom, którzy nagrań Amerykanki wcześniej nie znali, a docenią perfekcyjną realizację i zmysłowy głos wokalistki.

– Tą płyta zataczam koło, ponieważ powracam do moich wczesnych muzycznych doświadczeń – zwierza się Norah. – Po pierwszej płycie oddaliłam się nieco od gry na fortepianie, skupiając się bardziej na gitarze. Ale wciąż grałam... Tym bardziej cieszy mnie fakt, że powróciłam do instrumentu na tym albumie. Pisząc nowe piosenki, byłam pod wpływem wiadomości napływających z niestabilnego, szalonego świata i z mojego kraju. Słuchałam nagrania Lesa McCanna „Compare to What", wnikając w polityczne aspekty tekstu i specyficzny rytm utworu.

Pierwsze recenzje w USA są entuzjastyczne. „Wyśmienite połączenie przeszłości i nowoczesności w unikalnym stylu" – napisał „Rolling Stone". „Nawiązuje do korzeni i jest triumfalnym powrotem w znakomitym stylu" – czytamy w „Down Beat".„Norah Jones jest zawsze tam, gdzie jej potrzebujesz, aksamitny jak miód, ciepły głos tuż przy twoim uchu, szczery i czuły" – „Boston Globe".

Każdej piosenki z albumu „Day Breaks" warto posłuchać osobno, każda jest majstersztykiem kompozycji, aranżacji, wykonania i produkcji. W otwierającej płytę piosence „Burn" (i kilku innych) subtelną solówkę zagrał na saksofonie legendarny Wayne Shorter. Kilka jego fraz splecionych z akordami fortepianu Norah Jones i brzmieniem organów Hammonda B3, przy których zasiadł sędziwy Dr. Lonnie Smith, czynią z tej ballady klasyk, do którego będzie się wracać z przyjemnością. Przy perkusji zasiadł wysoko ceniony Brian Blade.

Utwór „Tragedy" snuje się z kolei leniwie, wprowadzając swobodną klubową atmosferę, podczas gdy „Flipside" przyspiesza niczym wydarzenia ze świata. Tajemniczy nastrój wprowadza „It's A Wonderful Time For Love". Do piosenki „Carry On" powstał prosty, urzekający ciepłem teledysk. Oprócz oryginalnych kompozycji znajdziemy standardy: Duke'a Ellingtona, Horace'a Silvera i Neila Younga.

Nowe piosenki Norah Jones są jak balsam, wprawią w dobry nastrój przyprawiony odrobiną nostalgii.

Hitowe nakłady

Po dziesięciu latach od premiery album „Come Away With Me" osiągnął w USA status diamentowej płyty, przekraczając nakład 10 mln. Na całym świecie sprzedał się w liczbie ponad 26 mln, w Polsce ponad 200 tys., co dało mu podwójną platynę. Płyta jest na 11. pozycji listy wszech czasów. Każdy z kolejnych czterech albumów Norah Jones osiągnął w USA status platynowej płyty, co oznacza sprzedaż ponad 1 mln. egz. W 2007 r. wystąpiła w filmie „Jagodowa miłość" Wong Kar-waia o budżecie 10 mln dolarów. Film zarobił zaś w sumie 22 mln dol. —md

Już sam tytuł albumu sugeruje, żebyśmy wzięli sobie „dzień przerwy" od codzienności, rutyny, zgiełku wydarzeń i pogoni za utraconym czasem. Dzień światowej premiery – 7 października nie jest przypadkowy, to najlepsza muzyka na coraz dłuższe, jesienne wieczory. Nie znajdziemy bowiem większej przyjemności niż słuchanie rozmarzonego głosu Norah Jones, córki Raviego Shankara i przyrodniej siostry Anoushki Shankar.

Jazzującymi balladami podbiła serca fanów na całym świecie, debiutując albumem „Come Away With Me". Przebój pod tym samym tytułem napisała przy fortepianie. Taki sam sposób na chwytliwe tematy wykorzystała, pisząc dziewięć piosenek na nowy album „Day Breaks". A że ma fortepian ustawiony w kuchni, mogła komponować, gotując kaszkę maleńkiej córeczce i doglądając dwuipółletniego synka, którego ulubionym zajęciem jest bieganie wokół stołu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”