„Pasażerka": Późny triumf opery

Po pół wieku „Pasażerka" Mieczysława Weinberga doczekała się w końcu wystawienia w kraju, w którym powstała.

Aktualizacja: 18.09.2016 19:04 Publikacja: 18.09.2016 17:12

Foto: Materiały prasowe

Jacek Marczyński z Jekaterynburga

Nie tylko w Polsce najpierw trzeba zdobyć uznanie w świecie, by zostać dostrzeżonym u siebie, w Rosji jest to choćby przypadek „Pasażerki". Ta opera długo spoczywała w rękopisie, teraz stała się odkryciem dekady. Po premierze na festiwalu w Bregencji w 2010 roku doczekała się już ponad 10 wystawień w Europie i w Ameryce.

Wielka kariera „Pasażerki" to także szczególne osiągnięcie Instytutu Adama Mickiewicza, który wyczuł, że do wypromowania w świecie ten utwór idealnie się nadaje, bo jest operą o nośnym, wręcz wstrząsającym temacie. Dotyka przeżyć w Auschwitz, napisana została na kanwie polskiej powieści Zofii Posmysz i ma polskich bohaterów. A przy tym jest niezwykła, przykuwa uwagę widza swą muzyką i dramaturgią.

Niejako przy okazji udaje się też wypromować w świecie jej kompozytora – Mieczysława Weinberga, ale choć przeżył on ponad 60 lat w Moskwie, czy mu się to od nas nie należy? Weinberg był przecież warszawskim Żydem wykształconym w Polsce i z nią związanym. Kiedy zimą 1953 roku NKWD przyszło go aresztować, zapytał: „Za co?". „Za żydowsko burżuazyjny nacjonalizm" – usłyszał. „Nie znajdziecie u mnie kartki papieru zapisanej w jidysz, za to mam dwa tysiące polskich książek. Aresztujcie mnie więc za polsko burżuazyjny nacjonalizm" – powiedział wtedy Weinberg.

Nie nam osądzać, dlaczego skomponowana w latach 60. „Pasażerka" nie doczekała się dotąd scenicznej premiery w rosyjskim teatrze. Stało się to dopiero teraz w Jekaterynburgu. Zapewne sowieckiej władzy nie spodobał się fakt, że obok dawnej więźniarki Auschwitz, Marty, bohaterką jest była SS-manka Lisa. Przeszłość do niej co prawda powraca, niemniej jednak nie poniosła żadnej kary.

Ten właśnie konflikt dwóch postaci, Marty i Lisy, stał się osią spektaklu w Teatrze Opery i Baletu w Jekaterynburgu. W przeciwieństwie do pierwszej „Pasażerki" w Bregencji, przeniesionej potem do naszej Opery Narodowej, powstał spektakl zdecydowanie bardziej kameralny. Tam brytyjski reżyser David Pountney z rozmachem zderzył luksus transatlantyku, którym podróżuje Lisa, z koszmarem Auschwitz, w Jekaterynburgu amerykański inscenizator Thaddeus Strassberger wydobył na plan pierwszy konfrontację kobiet: Lisy i Marty.

Oba sposoby podejścia okazały się ciekawe, co świadczy, że „Pasażerka" jest inspirująca dla teatru i nie tak jednowarstwowa, jak można by sądzić po jej temacie. Obydwaj reżyserzy odbyli zresztą długie rozmowy z Zofią Posmysz nie po to, by drobiazgowo odtwarzać na scenie realia Auschwitz, lecz by oddać klimat tamtego świata.

Strassbergerowi udało się to bardzo dobrze, w czym zresztą duża zasługa obu wykonawczyń głównych ról: Nadieżdy Babincewej (Lisa), Natalii Karłowej (Marta), ale i całego zespołu Jekaterynburga. Spektakl trzyma w napięciu, także dzięki muzyce precyzyjnie odczytanej przez dyrygenta Olivera von Dohnanyiego.

Mieczysław Weinberg był bowiem świetnym kompozytorem, o czym przypomniano w Jekaterynburgu przy okazji premiery „Pasażerki". Z pomocą IAM zaprezentowano też jego VIII symfonię i utwory kameralne, pokazano filmy, do których pisał muzykę.

A kolejna odsłona twórczości Mieczysława Weinberga nastąpi w lutym 2017 roku w Moskwie. Tam szykuje się m.in. nie tylko druga premiera „Pasażerki", ale także innej jego opery – „Idioty" według Dostojewskiego.

Jacek Marczyński z Jekaterynburga

Nie tylko w Polsce najpierw trzeba zdobyć uznanie w świecie, by zostać dostrzeżonym u siebie, w Rosji jest to choćby przypadek „Pasażerki". Ta opera długo spoczywała w rękopisie, teraz stała się odkryciem dekady. Po premierze na festiwalu w Bregencji w 2010 roku doczekała się już ponad 10 wystawień w Europie i w Ameryce.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Warszawa: Majówka w Łazienkach Królewskich
Kultura
Plenerowa wystawa rzeźb Pawła Orłowskiego w Ogrodach Królewskich na Wawelu
Kultura
Powrót strat wojennych do Muzeum Zamkowego w Malborku
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej