Na Festiwalu „Chopin i jego Europa" ma swoją publiczność, która nigdy nie przegapi jego występu. Ale dla niego też jest to ważna impreza. Można wręcz powiedzieć, że on dojrzewał wraz z warszawskim festiwalem, na którym zadebiutował w 2008 roku. Miał wtedy 13 lat i błyskotliwie zaprezentował się w Koncercie f-moll Chopina.
Traktowany był wówczas jak cudowne dziecko. – Nigdy nie zastanawiałem się, czy nim jestem – powiedział mi potem w rozmowie. – W życie koncertowe wchodziłem wcześnie, ale powoli. Było dużo ciężkiej pracy, ale i wiele przyjemności. Miałem czas przywyknąć.