Piękny Kopciuszek i sławna córka

Arcydzieło opery komicznej Gioacchina Rossiniego reżyseruje Irina Brook, przedstawicielka słynnego rodu teatralnego.

Aktualizacja: 16.03.2017 22:13 Publikacja: 16.03.2017 16:42

"Kopciuszek" to obok „Cyrulika sewilskiego" i „Włoszki w Algierze" najczęściej wystawiana opera komiczna mistrza gatunku, jakim był Gioacchino Rossini. Błyskotliwa wirtuozeria wokalna, muzyczna inwencja łączy się tu ze znaną wszystkim bajką, choć dla potrzeb opery przetworzoną.

Kim był Kopciuszek, nie trzeba przedstawiać. Biedna, a piękna dziewczyna z bajki Charles'a Perraulta, pomiatana przez złe siostry przyrodnie, jest także bohaterką Rossiniego. Zamiast macochy występuje jednak zły ojczym Don Magnifico, a wróżkę zastąpił filozof Dandini i to on wysyła Kopciuszka na bal do księcia. Dziewczyna wzbudzi tam zachwyt swoją urodą, ale uciekając, nie zgubi pantofelka, lecz bransoletkę.

Na dodatek książę zamienia się rolami ze swym służącym, do którego będą się zalecać siostry. Kopciuszkowi zdecydowanie bardziej przypadnie do serca rzekomy służący. Wszystko jednak skończy się tak, jak powinno. Książę odnajdzie Kopciuszka, a ona wspaniałomyślnie wybaczy wszystko ojczymowi i siostrom. Nim jednak to się stanie, widz otrzyma ponad dwie i pół godziny skrzącej się pomysłami muzyki Rossiniego.

Niektóre fragmenty tej opery zyskały samodzielną sławę, przede wszystkim finałowe rondo tytułowej bohaterki czy piekielnie trudna, a zabawna aria Don Magnifica przekonanego, że niebawem zostanie teściem księcia. To, co jednak unikatowe w utworach Rossiniego, to wspaniale zakomponowane sceny zbiorowe. Wymagają one od każdego solisty niesłychanej precyzji, a pod względem teatralnym dają reżyserowi okazję do piętrzenia sytuacji komediowych.

Pod jednym natomiast względem „Kopciuszek" różni się od innych oper komicznych swej epoki. Rossini ciekawie przedstawił przemianę głównej bohaterki, która ze skromnej dziewczyny staje się świadomą swych zalet kobietą. Piękny, liryczny duet towarzyszący jej pierwszemu spotkaniu z księciem, gdy oboje nic o sobie nie wiedzą, rzadko pojawia się w tego typu dziełach.

Prapremiera „Kopciuszka" odbyła się w 1817 roku w Rzymie i jak to nieraz się zdarzało znakomitym dziełom, zakończyła się klęską. Potem szybko zdobyła powodzenie, którym cieszy się do dzisiaj. Jeśli zaś zajmie się nią reżyser potrafiący precyzyjnie prowadzić poszczególne postaci i sytuacje, powstaje spektakl żywy, na którym dobrze bawi się współczesny widz.

W paryskim Théatre des Champs-Elysées śmiech na widowni rozlegał się często podczas spektakli „Kopciuszka", ale też Irina Brook stworzyła widowisko dynamiczne, pełne wdzięku i zaskakujących pomysłów.

Sama mówi o sobie, że jest dzieckiem teatru. I trudno, by było inaczej, gdyż jej ojcem jest wielki reżyser i inscenizator Peter Brook, a matką aktorka Natasha Parry. Dorastała za kulisami, krążąc głównie między Francją a Wielką Brytanią, i szybko poszła w ślady ojca. Być może jego nazwisko ułatwiło jej zawodowy start, ale urodzona w 1962 roku Irina Brook od kilku dekad może poszczycić się własnym, ogromnym dorobkiem reżyserskim.

Pracuje w wielu krajach zarówno w teatrze dramatycznym, jak i operowym, m.in. na festiwalach w Aix-en-Provence i w Salzburgu, w wiedeńskiej Staatsoper czy Deutsche Oper w Berlinie. Jej inscenizacje operowe są przykładem teatru nowoczesnego, ale tworzonego z szacunkiem do oryginału, czego przykładem jest paryski „Kopciuszek" przeniesiony teraz do Wrocławia. Akcja dzieje się w naszych czasach i rozpoczyna się w barze Magnifico, co daje pretekst do zabawnych komplikacji zdarzeń.

"Kopciuszek" to obok „Cyrulika sewilskiego" i „Włoszki w Algierze" najczęściej wystawiana opera komiczna mistrza gatunku, jakim był Gioacchino Rossini. Błyskotliwa wirtuozeria wokalna, muzyczna inwencja łączy się tu ze znaną wszystkim bajką, choć dla potrzeb opery przetworzoną.

Kim był Kopciuszek, nie trzeba przedstawiać. Biedna, a piękna dziewczyna z bajki Charles'a Perraulta, pomiatana przez złe siostry przyrodnie, jest także bohaterką Rossiniego. Zamiast macochy występuje jednak zły ojczym Don Magnifico, a wróżkę zastąpił filozof Dandini i to on wysyła Kopciuszka na bal do księcia. Dziewczyna wzbudzi tam zachwyt swoją urodą, ale uciekając, nie zgubi pantofelka, lecz bransoletkę.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz