"Vinyl" - serial Scorsese i Jaggera dla HBO

Martin Scorsese i Mick Jagger stworzyli dla HBO „Vinyl" – opowieść o show-biznesie lat 70. Start 14 lutego.

Aktualizacja: 07.02.2016 18:00 Publikacja: 07.02.2016 17:26

Foto: HBO

Wszystko zaczęło się od pomysłu Micka Jaggera, który przyszedł mu do głowy już 20 lat temu. Zamarzyło mu się, żeby przypomnieć w epickim filmie najważniejsze dekady z historii show-biznesu.

– Im bardziej jednak konkretyzowaliśmy koncepcję filmu z udziałem speców, tym bardziej stawało się jasne, że trudno będzie pokazać wiele szczegółów w jednym obrazie – powiedział Mick Jagger magazynowi „Rolling Stone". – Stąd wziął się pomysł serialu telewizyjnego.

Kulisy fonografii

Mało kto zna kulisy fonografii tak jak Mick Jagger i mało kto potrafi to pokazać tak jak Martin Scorsese. Wszyscy pamiętamy jego zdolności inscenizacyjne i kreowanie magii minionych lat. Teraz przypomni rockową ferajnę. W obrazkach nie brakuje bokobrodów, dziś zwanych pekaesami, szerokich kołnierzy i klap marynarek oraz spodni-dzwonów, czyli kiczu epoki glam rocka.

Wraz z Terencem Winterem Scorsese i Jagger wymyślili serial, który dla starszego pokolenia stanowi podróż do czasów, kiedy każda nowa płyta przyspieszała puls krwi. Dla młodej generacji, wychowanej na cyfrowym formacie muzyki, serial będzie wyprawą w świat muzycznych dinozaurów, pokazanych jednak z pieprzem i seksapilem. Mowa jest bowiem o czasie, gdy na listach przebojów zderzało się disco i punk, a w poczekalni do sławy czekał hip-hop.

Główną postacią jest grany przez Bobby'ego Cannavale'a szef wytwórni płytowej American Century Records Richie Finestra. Im bardziej wciąga się w kokainę, tym więcej ma problemów w małżeństwie, zaś jego niegdyś znakomita intuicja podsuwa nietrafione rozwiązania.

Odtwórca głównej roli nie musiał specjalnie robić rozpoznania na temat życia gwiazd, ponieważ przyjaźni się od lat z Lennym Kayem, gitarzystą Patti Smith, oraz Davidem Johansenem z New York Dolls. Zespół dał zresztą w pierwszym odcinku serialu pokaz niepowtarzalnej punkowej energii.

Bobby Cannavale wystąpił na własnym terenie, rzecz dzieje się bowiem w Nowym Jorku, a Richie i jego życie są najlepszym dowodem na to, że to miasto nigdy nie śpi. – Pejzaże Nowego Jorku są gwiazdą filmu – podkreśla Mick Jagger. – To bardzo podniecające środowisko, które nieustannie przewija się przez kadry.

Rzeczywiście, z niesamowitą starannością odtworzono biura, kluby i apartamenty. Każdą minutę filmu wypełniają ekscytujące spotkania, romanse i eksperymenty z używkami. Pojawiają się reminiscencje takich postaci jak Andy Warhol, David Bowie, Lou Reed, Nico, Alice Cooper, Buddy Holly oraz menedżerowie, groupies, dilerzy, męskie i damskie prostytutki. Mamy też wątek znany z „Wilka z Wall Street": próbę wrogiego przejęcia firmy płytowej. Czy Finestra da sobie wydrzeć z rąk luksusową zabawkę? O tym przekonamy się w dziesiątym odcinku. Pierwszy nakręcił osobiście Scorsese.

Kariera Jaggera

Choć Jagger koncentrował się na muzyce, ma też w biografii rozdziały aktorskie. W „Skrzydłach prochu" zagrał szalonego reformatora teatru Antonina Artauda. We wcześniejszym „Przedstawieniu" był podupadłym gwiazdorem rockowym. Jego bohater upatrywał szansy na odnowienie kariery w ukrywaniu gangstera poszukiwanego przez policję. Na planie towarzyszyła Jaggerowi Anita Pallenberg, prywatnie była żona Keitha Richardsa, który dał wyraz swojej wściekłości z powodu romansu Micka i Anity w kompozycji „Gimme Shelter". Jagger miał też rozbudowaną rolę w pierwszej wersji „Fitzcarraldo" Wernera Herzoga.

Scorsese i Jagger znają się od lat, ale na serio ich zawodowe drogi skrzyżowały się, gdy wybitny reżyser próbował wyjść z impasu, tworząc muzyczne dokumenty.

Z myślą o dwóch koncertach filmowanych przez Scorsese Stonesi jesienią 2006 r. przygotowali nowy program w nowojorskim Beacon Theater. Atrakcją występu byli goście – Jack White, Buddy Guy i Christina Aquilera. Polaków zaskoczyła obecność Aleksandra Kwaśniewskiego, którego zaprosił prezydent Bill Clinton, organizator charytatywnego wieczoru.

Urok czarnego krążka

W serialu „Vinyl" oglądamy ściany obwieszone platynowymi i złotymi płytami. Serial jeszcze bardziej może nakręcić sprzedaż winylowych krążków. Miały przejść do historii, potem skazano je już tylko na niszę, dziś stanowią coraz bardziej poszukiwany towar wśród fanów.

Przekonuje o tym błyskawiczne zniknięcie ze sklepów Wielkiej Brytanii 10 tysięcy winylowych albumów „Blackstar" Davida Bowiego. Szybko zamówiono dodruk, ponieważ płyta na czarnym rynku kosztowała prawie 900 funtów. Wydawcy szybko zwęszyli interes i na 26 lutego zapowiedziano wznowienie sześciu klasycznych albumów Bowiego z lat 1969–1973.

Powrót do czarnych płyt zanotowano już w 2006 roku. Obecnie wartość globalnego rynku winylowego wynosi ponad 200 mln dolarów. W Anglii w 2014 roku sprzedano 1,2 mln czarnych krążków, czyli najwięcej od 1996 roku.

Na wzroście znaczenia winyli zależy wydawcom, kolekcjonerom, ale i tym artystom, którzy dbają o kolekcjonerskie edycje swych nagrań. Taki profil ma działalność firmy Jacka White'a Third Man Record. White zrobił happening z tłoczenia płyty na czas, od momentu rejestracji nagrania po sprzedaż jeszcze gorącego krążka. Zajęło mu to 3 godziny 55 minut i 12 sekund! Pobudza też zainteresowanie winylami obchodzony od 2007 roku Record Story Day.

W Polsce płyta winylowa ma również coraz silniejszą pozycję. Już niedługo Polskie Nagrania, wchodzące w skład Warner Music Polska, wznowią klasyczne albumy Czesława Niemena.

Wszystko zaczęło się od pomysłu Micka Jaggera, który przyszedł mu do głowy już 20 lat temu. Zamarzyło mu się, żeby przypomnieć w epickim filmie najważniejsze dekady z historii show-biznesu.

– Im bardziej jednak konkretyzowaliśmy koncepcję filmu z udziałem speców, tym bardziej stawało się jasne, że trudno będzie pokazać wiele szczegółów w jednym obrazie – powiedział Mick Jagger magazynowi „Rolling Stone". – Stąd wziął się pomysł serialu telewizyjnego.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kultura
Andrzej Rottermund: Pałac Saski nie jest ołtarzem ojczyzny
Kultura
Polka kieruje berlińskim festiwalem muzycznym MaerzMusik
Kultura
Nie żyje Tomasz Łubieński. Słynny prozaik i eseista miał 85 lat
Kultura
Polscy artyści na maltabiennale.art 24
Kultura
Shirin Neshat i furia Iranek. Wystawa w Fotografiska Berlin