Polscy fani żyją perspektywą piątego koncertu Stonesów w naszym kraju już co najmniej od czterech lat, kiedy pojawiła się informacja, że 25-lecie wyborów po Okrągłym Stole chciała uświetnić występem tej grupy ekipa prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Pierwszą informację o planowanym na lato 2018 r. koncercie Stonesów w Polsce podała „Rzeczpospolita” pod koniec grudnia.
Gra o show
Od tego czasu w kulisach koncertowej branży toczyła się pełna napięcia gra o to, kto i za ile zorganizuje ostatni – na co wiele wskazuje – show grupy Jaggera i Richardsa w naszym kraju. Muzycy kwartetu skończą w tym roku 295 lat.
Rywalizacja była tym ostrzejsza, że Stonesi nie zagrają w tym roku wielu koncertów, zaś na wschód od Odry dadzą tylko dwa – w czeskiej Pradze i w Warszawie. Stonesi to żywa legenda i nie muszą obawiać się konkurencji, a jednak, jak się dowiedzieliśmy, organizatorzy zadbali, by show nie kolidował z dwoma wielkimi imprezami: gdyńskim Open’erem, który ma w tym roku niezwykle silną obsadę (m.in. Depeche Mode i Bruno Mars), a także z transmisjami z mistrzostw świata w piłce nożnej z udziałem naszej reprezentacji.
Wedle pierwszych informacji show miał się odbyć w sobotę 7 lipca, ale z wymienionych wyżej względów został przeniesiony na niedzielę. Teoretycznie to słabsza data, bo pomimo wakacji następny dzień jest pracujący. A jednak ważniejsze okazały się takie powody jak szansa na powrót fanów do Warszawy z Open’era i brak piłkarskich transmisji.