Żydowskie korzenie i owoce

Klasyka, nowojorska awangarda, stare polskie tanga i wielkie gwiazdy na festiwalu w Muzeum POLIN.

Aktualizacja: 11.02.2018 16:05 Publikacja: 11.02.2018 15:54

Foto: Materiały prasowe/POLIN

Najbliższy weekend upłynie w Muzeum POLIN pod znakiem muzyki żydowskiej. Na festiwalu Roots’n’Fruits zagrają zaś m.in. największy klezmerski klarnecista David Krakauer, słynny skrzypek Michael Guttman, legendarna Martha Argerich z przyjaciółmi oraz polscy artyści.

– Wszystko zaczęło się od niespodziewanego przyjazdu do Warszawy Michaela Guttmana, który postanowił podarować Muzeum POLIN fortepian – opowiada „Rzeczpospolitej” kurator festiwalu Kajetan Prochyra. – Od razu zasugerował też zorganizowanie imprezy promującej kompozytorów izraelskich. Nas jednak bardziej interesował festiwal, który połączyłby ich muzykę z naszą oraz z wieloma innymi wątkami żydowskimi obecnymi w kulturze światowej. A że Michael okazał się otwarty na różne propozycje, szybko znaleźliśmy porozumienie.

Organizatorów festiwalu nie interesują rzeczy oczywiste. – Muzyka kompozytorów izraelskich ma różnorodne korzenie – tłumaczy „Rz” Michael Guttman. – Oczywiście odnajdziemy w niej nawiązania do żydowskiej tradycji, ale także wpływy hiszpańskie, wschodnioeuropejskie czy południowoamerykańskie. Mamy też kompozytorów mocniej zagłębionych w awangardowy, współczesny serializm niż twórcy tego stylu w Europie. Większość z nich nie jest jednak dobrze znana poza Izraelem.

Michael Guttman urodził się 60 lat temu w Brukseli, dziś koncertuje na całym świecie. I uważnie śledzi muzykę Izraela. Z London Philharmonia Orchestra nagrał trzy koncerty skrzypcowe autorów z tego kraju. Jeden z nich napisany przez nestora muzyki izraelskiej, 82-letniego obecnie Noama Sheriffa, wykona w Warszawie.

Z Mińska do Ameryki

Noam Sheriff urodził się w Tel Awiwie i jest sztandarową postacią w swej ojczyźnie. Życiorysy innych kompozytorów bywają często bardziej powikłane. Mieszkający obecnie w Los Angeles Wlad Marhulets w Ameryce uchodzi na przykład za artystę polskiego o żydowskim pochodzeniu.

Wlad przyszedł na świat w 1986 roku w białoruskim Mińsku, ale jego rodzicom udało się wyemigrować do Polski, gdzie on zaczął studia na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Wybrał je, ponieważ był zafascynowany Davidem Krakauerem. Postanowił go poznać osobiście, więc zdecydował się wyjechać do USA. Nie znał angielskiego, a jednak został przyjęty do słynnej Juilliard School od Music w Nowym Jorku.

Kilka lat później udało mu się dotrzeć do swego idola, któremu zaproponował, że napisze dla niego utwór. David Krakauer potraktował młodego chłopaka lekceważąco, ale zmienił o nim zdanie, gdy wkrótce potem Wlad Marhulets wręczył mu koncert na klarnet klezmerski. Dziś należy on do ulubionych kompozycji tego artysty.

– Obecność takiej sławy podnosi oczywiście rangę festiwalu – mówi Kajetan Prochyra. – Cieszymy się jednak podwójnie, bo niemal wszyscy wybitni wykonawcy zaprezentują się Muzeum POLIN w nieoczywistym repertuarze. David Krakauer grywał muzykę klezmerską na Festiwalu Muzyki Żydowskiej w Krakowie, a dla nas wybrał koncert Marhuletsa z Sinfonią Varsovia. A następnie dnia zagra w duecie z pianistką Kathleen Tagg m.in. kompozycje legendy muzyki amerykańskiej Steve’a Reicha i nie mniej sławnego nowojorczyka Johna Zorna.

Zaskakujących propozycji będzie znacznie więcej. Festiwal rozpocznie się na przykład od uwertury do opery „Oberon” Karla Marii Webera. – Chcemy nią przypomnieć urodzonego w Częstochowie Bronisława Hubermana, który w 1936 roku stworzył w Tel Awiwie Palestyńską Orkiestrę Symfoniczną – wyjaśnia Kajetan Prochyra. – Z czasem przekształciła się w Izraelską Filharmonię, a jej pierwszy publiczny koncert orkiestry ponad 80 lat temu rozpoczął się właśnie tą uwerturą.

Martha z przyjaciółmi

Każdy dzień festiwalu Roots’n’Fruits ma inny charakter. Piątek będzie symfoniczny. Orkiestrę Sinfonia Varsovia poprowadzi izraelska dyrygentka Bar Avi, która na ubiegłorocznym Konkursie im. Fitelberga w Katowicach zdobyła II nagrodę.

Sobota zapowiada się kameralnie, ale i różnorodnie. Najpierw polska grupa Hashtag Ensemble i jej goście zaproszą na spotkanie z muzyką kompozytorów izraelskich. Potem szykuje się występ duetu Krakauer–Tagg. Wreszcie po godz. 21 na estradzie powinna pojawić się szczególnie oczekiwana Martha Argerich z Michaelem Guttmanem i innymi przyjaciółmi-muzykami oraz z córką Anne Catherine Dutoit.

– Zapewne do ostatniej chwili nie będziemy pewni, czy Martha Argerich przyjedzie. Tak jest z nią od lat, dlatego każdy jej występ budzi sensację – mówi Kajetan Prochyra. – Niedawno odwołała trasę po Ameryce, tłumacząc, że to za daleka podróż. Do Warszawy ma znacznie bliżej, na dodatek ma zagrać z przyjaciółmi, z którymi chętnie muzykuje na swym festiwalu w Lugano.

Niedzielny finał festiwalu Roots’n’Fruits będzie poświęcony starym żydowskim tangom. – Michael Guttman z trójką instrumentalistów szykuje muzyczną podróż od Warszawy przez Paryż do Buenos Aires – zdradza Kajetan Prochyra. – Wiele przecież dobrze nam znanych tang skomponowanych przed II wojną w Polsce od razu nagrywano na płyty w jidysz i sprzedawano w Palestynie.

Na pytanie, czy trudno było zaprosić do Warszawy tylu artystów, Michael Guttman, drugi kurator festiwalu, odpowiada: – Nie. Zapewne sprawiła to aura i urok wyjątkowego miejsca, jakim jest Muzeum POLIN oraz sama Warszawa. Ale bez fałszywej skromności mogę dodać, że w małym stopniu zadecydowała moja reputacja jako organizatora. Kieruję pięcioma festiwalami i zawsze mogę liczyć na cudownych przyjaciół, takich choćby jak Martha Argerich. ©?

Najbliższy weekend upłynie w Muzeum POLIN pod znakiem muzyki żydowskiej. Na festiwalu Roots’n’Fruits zagrają zaś m.in. największy klezmerski klarnecista David Krakauer, słynny skrzypek Michael Guttman, legendarna Martha Argerich z przyjaciółmi oraz polscy artyści.

– Wszystko zaczęło się od niespodziewanego przyjazdu do Warszawy Michaela Guttmana, który postanowił podarować Muzeum POLIN fortepian – opowiada „Rzeczpospolitej” kurator festiwalu Kajetan Prochyra. – Od razu zasugerował też zorganizowanie imprezy promującej kompozytorów izraelskich. Nas jednak bardziej interesował festiwal, który połączyłby ich muzykę z naszą oraz z wieloma innymi wątkami żydowskimi obecnymi w kulturze światowej. A że Michael okazał się otwarty na różne propozycje, szybko znaleźliśmy porozumienie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”