Olag Deriglasoff wypowiedział się na temat swojej twórczości i bieżących wydarzeń w Polsce. - "Dzieci Kapitana Klossa" to debiutancka płyta, ona powinna pojawić się w 1986 roku. Jest to płyta moich marzeń, wydałem ją dzisiaj, ponieważ w tamtych czasach nie mogłem. Za kilka dni ukaże się nasz singiel. Uważam, że teksty które napisałem, dalej są aktualne, nie zmieniła się forma spostrzegania świata. Trzeba jednak pamiętać, że te teksty są pisane z perspektywy dwudziestoletniego chłopaka – powiedział.
Zapytany przez Jacka Nizinkiewicza o powrót do gry z muzykami, z którymi grywał w przeszłości, stwierdził, że widzi taką możliwość. - Z przyjemnością bym wystąpił jeszcze z Maćkiem Maleńczukiem, chociaż czasami się za niego wstydzę, widzę jego zaangażowanie polityczne, w dodatku powinien szanować publiczność – ocenił.
- Uważam, że w tamtych czasach bycie artystą miało inny charakter, mieliśmy jasny obraz wroga. Byliśmy inwigilowani przez bezpiekę, wiedzieliśmy, kto jest kim. W dzisiejszych czasach jest to bardziej skomplikowane, nie widać wyraźnie przeciwników – stwierdził.