Nu Jazz
Erik Truffaz Quartet „Doni Doni”,
Parlophone/Warner, CD, 2016
W połowie lat 90. XX wieku urodzony w Szwajcarii francuski trębacz Erik Truffaz należał razem z Nilsem Petterem Molvaerem do forpoczty nu jazzu. Ponieważ jako pierwsza furorę zrobiła płyta „Khmer” Molvaera, to jego okrzyknięto prorokiem nowej fali muzyki improwizowanej, w której jazz mieszał się z klubowymi brzmieniami, a obok perkusji rytm wybijał komputer. Dzięki albumom wydawanym przez Blue Note Records Truffaz zyskał sławę na całym świecie. Płyty „The Dawn” (1998) i „Bending New Corners” (1999) zostały wysoko ocenione przez krytyków, a druga z nich zyskała status srebrnej płyty we Francji.
Muzyka Erika Truffaza nie przeszła takiej ewolucji, jak muzyka Molvaera, ale podobnie jak Norweg chętnie sięga do inspiracji muzyką etniczną. Na nowym albumie „Doni Doni” występuje gościnnie wokalistka z Mali Rokia Traore śpiewająca w czterech utworach. Album otwiera intrygujący duet wokalistki z Erikiem Truffazem. Jego trąbka z tłumikiem bardziej kojarzy się tu z afrykańskimi trąbitami niż koronnym instrumentem jazzu.
W temacie „Kudu” kwartet Truffaza w szybkim tempie przenosi nas do mrocznego klubu z ambitną muzyką taneczną, gdzie motoryczny rytm zachęca do podrygiwania, a stroboskopowe światła oślepiają tańczących. To transowa muzyka z funkowym rytmem i ciekawą aranżacją. Truffaz zdejmuje tłumik z trąbki i brzmi trochę jak Miles Davis. Kto wie, może sam Miles wymyśliłby nu jazz, gdyby żył dłużej.