Funkcjonariusze służb mundurowych nie mogą tak jak cywile sami decydować o tym, do jakiej organizacji czy stowarzyszenia się zapiszą i jaką działalność „po służbie" będą prowadzić. Niektóre formy aktywności są im, bowiem zabronione, inne wymagają zezwolenia, a jeszcze inne mogą być podejmowane, ale tylko za wiedzą przełożonych.
Od polityki z daleka
Strefę zakazaną dla mundurowych stanowi polityka. Poszczególne pragmatyki w różnym stopniu ograniczają jednak tego typu aktywność swoich funkcjonariuszy. Ustawy: o Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej czy Służbie Więziennej zabraniają im tylko bycia członkiem partii politycznej. Przewidują też automatyczne (z mocy ustawy) ustanie takiego członkostwa z chwilą przyjęcia funkcjonariusza do służby gdyby on sam o takim członkostwie „zapomniał".
Pozostałe służby mundurowe idą dalej. Funkcjonariuszowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu nie wolno zapisać się do partii, ale też nie może on uczestniczyć w jej działalności lub w działalności na jej rzecz. Co jak się wydaje dla funkcjonariuszy np. Policji nie jest zabronione. Jak widać jedne formacje zadawalają się tylko formalnym odseparowaniem funkcjonariusza od działalności politycznej, innym zależy też na jego faktycznym wymiarze.
Podobne ograniczenia jak funkcjonariuszy ABW i AW dotyczą funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego, Biura Ochrony Rządu i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Najszerzej kwestie te reguluje ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Z art. 106 tej ustawy wynika, że w czasie pełnienia zawodowej służby wojskowej żołnierzowi zawodowemu nie wolno:
- być członkiem partii politycznej ani stowarzyszenia, organizacji lub ruchu obywatelskiego, stawiających sobie cele polityczne (jego dotychczasowe członkostwo w takich podmiotach ustaje z dniem rozpoczęcia pełnienia zawodowej służby wojskowej);