W salonach aut czas wyprzedaży

W tym roku sprzedaż nowych samochodów osobowych przekroczy w Polsce poziom 400 tys. sztuk. To będzie najlepszy wynik obecnej dekady.

Publikacja: 07.12.2016 18:54

Foto: Bloomberg

W salonach aut rozkręcają się wyprzedaże rocznika. Część promocji ruszyła w ubiegłym miesiącu, lecz dopiero grudzień przynosi największą liczbę tańszych ofert. Korzystają z nich m.in. firmy, których udział w listopadowych zakupach samochodów osobowych przekroczył 68 proc. Koniec roku to okres, gdy przedsiębiorcy uzupełniają floty, co widać po wynikach sprzedaży: w ub. miesiącu zarejestrowano 37,2 tys. aut, o 23 proc. więcej niż rok wcześniej i o 15 proc. więcej niż w październiku. Ale wyprzedaże to przede wszystkim zachęta dla klientów indywidualnych. Zwłaszcza że ta grupa mocno się skurczyła i w ostatnich latach coraz chętniej sięga po auta używane.

Oferty wyprzedażowe obejmują upusty cenowe, sposoby finansowania, zniżki przy ubezpieczeniu. Sposobem zwiększenia atrakcyjności auta jest dodatkowe wyposażenie: nawigacja, systemy bezpieczeństwa, opony zimowe itp. Im auto droższe, tym obniżka ceny większa.

Nie tylko rabaty

Co można zobaczyć w salonach? Hyundai zaoferował rabaty wynoszące od 5 tys. zł w przypadku modelu i10 do 20 tys. zł na terenówkę Santa Fe w najwyższej wersji wyposażeniowej. 9 tys. zł zniżki można otrzymać przy zakupie najpopularniejszego auta marki – Tucsona. – Listopad był dla nas rekordowym miesiącem pod względem liczby zarejestrowanych pojazdów. Na rynek trafiły 1644 auta, co dało nam siódme miejsce w zestawieniu producentów – mówi Katarzyna Kaszubkiewicz, rzecznik Hyundai Motor Poland.

Volkswagen, który po 11 miesiącach jest wiceliderem rynku z 22-proc. wzrostem sprzedaży r./r., proponuje tzw. pakiet korzyści. Przykładowo modele up!, Polo, Golf i Jetta są dostępne z rabatem od 3 tys. do 10 tys. zł, ale więcej można zyskać, przeznaczając część rabatu na dodatkowe wyposażenie. Do kupienia są także pakiety przeglądów z ochroną pogwarancyjną. Oferta obejmuje także inne modele, m.in. Tiguana, Passata, CC i Touarega, gdzie wartość bonusu może sięgnąć 21 tys. zł. W specjalny sposób promowany jest Golf, który w lutym zostanie zastąpiony przez odświeżony model. Ten obecny sprzedawany jest o 10 tys. zł taniej. – Uruchomiliśmy stronę internetową, na której można sprawdzić, jakie samochody dostępne są u dilerów – informuje Tomasz Tonder, szef PR Volkswagena.

W Oplu największą zniżkę dostaje się na Insignię – do 16 tys. zł. Astra GTC może być tańsza o 8 tys. zł, Zafira Tourer – o 7 tys. zł. Wszystkie modele wyprzedażowe są dostępne z kredytem 4 x 25 proc. oraz 50/50. W Toyocie maksymalna wartość premii sięga 28 tys. zł. Rabat na najmniejszą Toyotę Aygo sięga 7 tys. zł, upusty na Aurisa dochodzą do 11,5 tys. zł, na Verso do 14,5 tys. zł, natomiast na Avensisa – 17 tys. zł.

Opony za złotówkę

W przypadku Skody oficjalna akcja wyprzedażowa rusza w styczniu. Peugeot prócz rabatów proponuje opony zimowe za złotówkę, promocyjne stawki ubezpieczenia i pakiety dodatkowego wyposażenia za połowę ceny dla klientów indywidualnych. Mitsubishi daje m.in. 15 tys. zł zniżki na Pajero i 9 tys. zł na model ASX w wersji Invite, a przy zakupie Outlandera można dostać 5 tys. zł rabatu, do tego promocyjny kredyt i ubezpieczenia za 2,9 proc. wartości auta. Z kolei w salonach Nissana oferowane są rabaty do 12,5 tys. zł na model Qashqai oraz do 13,5 tys. zł na model X-Trail. Również Honda obniżyła cenę na bardzo popularny model CR-V: obecnie można go kupić ze zniżką 4,5 tys. zł, do których importer dokłada darmowe ubezpieczenie.

Kupić, a potem oddać

Duże znaczenie dla zwiększenia atrakcyjności oferty mają programy finansowe. Opel uruchomił dla przedsiębiorców nową formę finansowania wybranych modeli – program Opel Drive Plan skierowany do małych i średnich przedsiębiorstw. Jego zaletą są niskie i przewidywalne koszty użytkowania oraz możliwość wymiany samochodu na nowy nawet co dwa lata. – Klient korzystający z programu może kupić samochód, wybierając poziom opłaty wstępnej od 0 do 40 proc. wartości auta, a także okres umowy 24, 36 lub 48 miesięcy. Na koniec umowy decyduje o zwrocie samochodu lub jego wykupie – tłumaczy Wojciech Osoś, dyrektor PR General Motors Poland. Podobne możliwości zakupu auta importerzy oferują także klientom indywidualnym. Zasada jest prosta: wpłaca się na początek kilka tysięcy złotych, potem płaci kilkusetzłotowe raty, a po trzech–czterech latach można samochód oddać dilerowi, zamienić na nowy lub wykupić, wpłacając pozostałą część jego wartości.

Tegoroczne wyprzedaże jeszcze podkręcą dobre wyniki salonów. Po 11 miesiącach liczba rejestracji aut osobowych sięgnęła 372,5 tys. To ponad 17 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. – Szacujemy, że sprzedaż samochodów osobowych powinna w tym roku przekroczyć poziom 400 tys. sztuk – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar.

Ale do znaczącej poprawy na rynku jest jeszcze daleko. Wciąż duży pozostaje reeksport, który w listopadzie wyniósł prawie 9 proc., co obniża rzeczywisty napływ nowych pojazdów na polskie drogi. Mamy także bardzo niski wskaźnik chłonności rynku: 8,8 zarejestrowanego auta na 1 tys. mieszkańców (w Czechach 20,9, a średnia europejska to 25,8), co plasuje nas dopiero na 23. pozycji europejskiego rankingu.

Podyskutuj z nami na Facebooku www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia Czy udało ci się skorzystać z atrakcyjnej oferty wyprzedażowej rocznika?

Opinia

Jacek Pawlak, prezydent Toyota Motor Poland i Toyota Central Europe

Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, w których bierze się pod uwagę rok produkcji auta. W większości przypadków liczy się data pierwszej rejestracji, co eliminuje zjawisko wyprzedaży rocznika. U nas jednak koniec roku to okazja dla klientów indywidualnych do zakupu samochodu w atrakcyjnej cenie. Jeszcze niedawno wyprzedaż obowiązywała w grudniu i styczniu, dziś ten okres znacznie się wydłużył. Pierwsze oferty pojawiają się już w listopadzie i obowiązują nawet do kwietnia. W Toyocie mamy do wyprzedaży bardzo konsekwentne podejście: obejmujemy nią wszystkie modele, a poziomem upustów staramy się zrekompensować utratę wartości wynikającą ze zmiany rocznika.

 

Żeby jeździć, nie trzeba już posiadać auta na własność

Na polskim rynku nowych aut coraz szybciej rozwijają się programy sprzedażowe przypominające długoterminowy wynajem. W Europie Zachodniej taki sposób sprzedaży dla klientów indywidualnych jest modelem dominującym. Według Związku Dealerów Samochodów (ZDS) w Niemczech korzysta z niego ponad 70 proc. klientów indywidualnych, w Wielkiej Brytanii ponad 80 proc. W innych rozwiniętych krajach waha się od 50 do 70 proc. Niektóre brytyjskie firmy konsultingowe twierdzą, że za trzy–cztery lata w przekazywanym klientowi komunikacie cenowym nie będzie mowy o cenie, lecz o koszcie wynajmu. W Polsce widać to m.in. w kampaniach sprzedażowych importerów: pod zdjęciami oferowanych modeli podawana jest wysokość miesięcznej raty.

Upowszechnienie systemu jest kwestią czasu. Nie trzeba bowiem kupować samochodu na własność: ważne, aby zapewnić sobie mobilność. Taka formuła jest dla klientów indywidualnych bardzo pożądana. Zapotrzebowanie na samochody rośnie, tymczasem programy z tzw. wysokim odkupem dają szansę na użytkowanie samochodu w rozsądnej cenie. Zdaniem przedstawicieli ZDS udział takich programów w sprzedaży samochodów dla klientów indywidualnych w Polsce przekroczy 50 proc.

W salonach aut rozkręcają się wyprzedaże rocznika. Część promocji ruszyła w ubiegłym miesiącu, lecz dopiero grudzień przynosi największą liczbę tańszych ofert. Korzystają z nich m.in. firmy, których udział w listopadowych zakupach samochodów osobowych przekroczył 68 proc. Koniec roku to okres, gdy przedsiębiorcy uzupełniają floty, co widać po wynikach sprzedaży: w ub. miesiącu zarejestrowano 37,2 tys. aut, o 23 proc. więcej niż rok wcześniej i o 15 proc. więcej niż w październiku. Ale wyprzedaże to przede wszystkim zachęta dla klientów indywidualnych. Zwłaszcza że ta grupa mocno się skurczyła i w ostatnich latach coraz chętniej sięga po auta używane.

Pozostało 90% artykułu
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje