Nissan: dwa nowe „elektryki" i dużo więcej związków z prądem

Nissan wykorzystał premierę 2 następnych samochodów nie emitujących spalin do przedstawienia szerszego programu: rozwoju infrastruktury, nowych wydajniejszych ładowarek i technologii dwukierunkowego przepływu energii, co ograniczy koszt ładowania

Aktualizacja: 05.10.2017 09:13 Publikacja: 05.10.2017 08:06

Elektryczny Nissan na ulicach Oslo

Elektryczny Nissan na ulicach Oslo

Foto: Bloomberg

Do ogłoszenia 4 filarów przyszłego ekosystemu elektrycznego w Europie na trzeciej konferencji Nissan Futures 3.0 pod hasłem „The Car and Beyond" Japończycy wybrali Oslo, miasto w którym już istnieje wizja przyszłości, bo podjęto działania zmniejszające skażenie i hałas — Władze centralne i lokalne stosują zachęty: nie pobierają myta od e-aut, oferują jazdę nimi po buspasach, bezpłatne parkowanie i ładowanie baterii — podkreśliła burmistrz Marianne Borgen. W stolicy Norwegii jest już 4 tys. stacji ładowania, 12 tys. w planach, miasto przewidziało subwencje do 77 projektów budowy ponad 3 tys. punktów ładowania dla mieszkańców bloków.

- Nissan rozpoczął rewolucję na rynku samochodów elektrycznych prawie 10 lat temu — powiedział prezes Nissan Europe, Paul Willcox. — Przez ten okres sprzedaliśmy więcej samochodów elektrycznych niż jakikolwiek inny producent na świecie. Teraz kreślimy plany na kolejną dekadę, w trakcie której zamierzamy zainwestować jeszcze większe środki w infrastrukturę, wprowadzić nowe rozwiązania w zakresie ładowania samochodów elektrycznych i magazynowania energii, a nawet zmienić sposób, w jaki użytkownicy samochodów elektrycznych korzystają z ładowarek i płacą za pobraną energię.

Od premiery w 2010 r. Nisasan sprzedał na świecie 300 tys. aut Leaf, co dało mu 25 proc. udziału rynkowego. Obecnie co czwarte e-auto — to Nissan. 92 proc. klientów jest z nich zadowolonych — dodał Willcox i zakłada ostrożnie, że do 2027 r. auta elektryczne będą stanowić w Europie ponad 30 proc. rynku.

Nowe auta

Nissan przygotował na europejski rynek drugą generację elektrycznego Leafa 2.ZERO o autonomii 378 km z silnikiem o mocy 110 kW/150 KM przy maks. momencie obrotowym 320 Nm, z akumulatorem 40 kWh. W 2018 r. ma pojawić się wersja z 60 kWh dająca zasięg 567 km. System ProPILOT pilnuje pasa ruchu, aktywny tempomat zachowuje odległość od poprzedzającego pojazdu aż do zatrzymania się w razie konieczności, pozwala autonomicznie parkować, a e-Pedal służy do przyspieszania i hamowania. Układ przesyłu energii w obu kierunkach pozwala oddawać energię do sieci domu lub biura, np. zagotować wodę na herbatę, gdy w okolicy wyłączono prąd.

Auto jest ładniejsze od poprzednich wersji, staranniej wykończone, w sprzedaży znajdzie się na początku 2018 r. w cenie 159 900 złotych, 34 360 -36 900 euro zależnie do kraju. W Norwegii sprzedano 1600 takich aut w trzy tygodnie.

Wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w Nissan Europe, Philippe Saillard, podkreślił, że Leaf jest najbardziej zaawansowanym elektrycznym samochodem na świecie. To wizytówka inteligentnej mobilności Nissana. Ten model dostarcza więcej radości i emocji, jest lepiej skomunikowany z Internetem od innych aut elektrycznych dla masowego odbiorcy. Jest po prostu niesamowity!

Przed ośrodkiem Design och Architektur można było obejrzeć nową wersję lekkiej furgonetki e-NV200 z akumulatorem 40 kWh, zwiększającym jej autonomię o 60 proc. do 280 km, o mocy silnika 80 kW/109 KM, i maks. prędkości 123 km/h, o pojemności ładunkowej 4,2 m2, o ładowności 694 kg. Zamówienia na ten pojazd można składać pod koniec 2017 r.

Inne filary

Japończycy zapowiedzieli ponadto rozbudowę za 50 mln euro infrastruktury ładowania w Europie o 20 p proc. — w ciągu 18 miesięcy sieć szybkich ładowarek ChadeMo. zwiększy się o 1000 do 5600 Będą instalowane przy autostradach, w dużych i mniejszych miastach. Docelowo ma korzystać z każdej z nich jednocześnie 21 aut w ciągu 30 minut.

W 2018 r. pojawią się z kolei na rynku nowe ładowarki domowe i biurowe. Domowa o mocy 7 kW naładuje do pełna auto Nissana w 5,5 godzin, o 70 proc. szybciej od obecnie dostępnych. Ich produkcja ruszy w 2018 r. Druga o mocy 22 kW zrobi to w 2 godziny — przewidziano ją dla firm i klientów flotowych.

Kontynuacją udanego systemu xStorage jest z kolei nowy domowy magazyn energii, taki power bank dla samochodów. Jeśli jest zasilany z paneli słonecznych, to energia nic nie kosztuje. W ciągu 3 miesięcy Nissan i firma Eaton sprzedały tysiąc takich ściennych „szafek na prąd", do 31 marca 2018 liczą na dalsze 5 tys., a do 31 marca 2020 — na 100 tys.

Nissan testuje od roku w Danii swą technologię dwukierunkowego ładowania, która pozwala pobierać energię z sieci do samochodu i również odsprzedawać ją do sieci. Trzeba tylko kupić ładowarkę V2G (Vehicle-to-Grid), gospodarstwa domowe dostaną rabat za moduły xStorage i mogą zarobić 400 euro rocznie. Japończycy przygotowują się do podobnego eksperymentu w W. Brytanii, rozmawiają o tym z innymi firmami energetycznymi w innych krajach.

Do ogłoszenia 4 filarów przyszłego ekosystemu elektrycznego w Europie na trzeciej konferencji Nissan Futures 3.0 pod hasłem „The Car and Beyond" Japończycy wybrali Oslo, miasto w którym już istnieje wizja przyszłości, bo podjęto działania zmniejszające skażenie i hałas — Władze centralne i lokalne stosują zachęty: nie pobierają myta od e-aut, oferują jazdę nimi po buspasach, bezpłatne parkowanie i ładowanie baterii — podkreśliła burmistrz Marianne Borgen. W stolicy Norwegii jest już 4 tys. stacji ładowania, 12 tys. w planach, miasto przewidziało subwencje do 77 projektów budowy ponad 3 tys. punktów ładowania dla mieszkańców bloków.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika