Polska motoryzacja rozwija się za granicą

Firmy z większościowym polskim kapitałem nie tylko zwiększają eksport, ale też stawiają w innych krajach na produkcję i usługi.

Aktualizacja: 25.07.2016 08:17 Publikacja: 24.07.2016 19:12

Foto: solarisbus.com

Producent autobusów Solaris, który trzy czwarte pojazdów dostarcza do odbiorców za granicą, a w ub. roku wypracował rekordowe przychody 1,7 mld zł, będzie działał na rynku azjatyckim. Firma utworzyła spółkę joint venture z hinduską Grupą JBM, z którą będzie rozwijać projekt alternatywnych napędów. Pozwoli opracować i wprowadzić na indyjski rynek autobusy z napędem elektrycznym i hybrydowym.

Dla Solarisa to okazja do wykorzystania technologii zastosowanych w pojazdach dostarczanych na rynki europejskie. W pełni elektryczne autobusy z Bolechowa pod Poznaniem jeżdżą m.in. w Niemczech i w Polsce. – Na rynek indyjski będzie można wprowadzić już sprawdzone rozwiązania – twierdzi Andreas Strecker, prezes Solarisa.

Grupa JBM warta jest ok. 1,35 mld dolarów i na rynku indyjskim zajmuje pozycję czołowego producenta autobusów oraz komponentów motoryzacyjnych. Daje to szansę rozwinięcia polsko-indyjskiego przedsięwzięcia na dużą skalę. – Pojazdy wyposażone w nowoczesne i ekologiczne technologie pozwolą przyspieszyć rozwój transportu publicznego w Indiach – mówił po podpisaniu umowy z Solarisem Nishant Arya, dyrektor zarządzający JBM Group.

Trzeci w Europie

Coraz dynamiczniej rozwija się za granicą Wielton. Ten największy w Polsce producent przyczep i naczep samochodowych przejął w ub. roku francuską spółkę Frehauf posiadającą zakład produkcyjny w Auxerre oraz aktywa włoskiej firmy Compagnia Italiana Rimorchi, będącej właścicielem włoskich marek: Merker, Viberti i Cardi. W tym roku firma powołała spółkę zależną w Niemczech. Wielton GmbH z siedzibą we Frankfurcie nad Menem ma zajmować się sprzedażą i serwisem na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. W perspektywie trzech–pięciu lat Wielton chce tam sprzedawać przeszło 1,5 tys. przyczep i naczep rocznie. – Założenie niemieckiej spółki wpisuje się w strategię ekspansji Wieltonu w Europie i jest krokiem na drodze do osiągnięcia pozycji trzeciego producenta na kontynencie – mówi Mariusz Golec, prezes Wieltonu.

Obie firmy znalazły się na drugim i trzecim miejscu zestawienia największych producentów w branży motoryzacyjnej z większościowym polskim kapitałem, które w ub. tygodniu przedstawił Bank Zachodni WBK, Polska Izba Motoryzacji oraz wywiadownia Bisnode.

Teraz Meksyk

Ranking otwiera jednak Grupa Boryszew, jak dotąd jedyna polska firma, która w przychodach ze sprzedaży w segmencie motoryzacyjnym przekroczyła próg 2 mld zł. Przejmowanie zagranicznych producentów motoryzacyjnych rozpoczęła w 2010 roku. Teraz produkuje komponenty samochodowe w 13 krajach na trzech kontynentach. W skład motoryzacyjnego segmentu Grupy wchodzi spółka Maflow – producent przewodów klimatyzacyjnych i hamulcowych, oraz Boryszew Automotive Plastics, który wytwarza plastikowe komponenty samochodowe: klamki, schowki, kokpity czy osłony silnika. Wiosną tego roku Boryszew rozpoczął budowę fabryki galwanizowanych części plastikowych w niemieckim Prenzlau. – Pracujemy nad dalszym rozwojem. Jesteśmy na końcowym etapie uruchomienia nowej fabryki w Meksyku – zapowiada Cezary Pyszkowski, członek zarządu Boryszewa odpowiedzialny za segment motoryzacyjny.

Zdaniem Romana Kantorskiego, prezesa Polskiej Izby Motoryzacji, ekspansja zagraniczna polskich firm pozwala im rozwinąć działalność na skalę dużo większą niż osiągalna w kraju. – Za międzynarodową kooperacją naszych firm przemawia szeroka oferta dostawców części i komponentów, atrakcyjne ceny przy dobrej jakości i terminowości wykonania – twierdzi Kantorski. – Motoryzacja jest branżą, w której łańcuchy produkcji są mocno umiędzynarodowione i działa w oparciu o handel zagraniczny. Polscy producenci potrafią wykorzystać tę specyfikę i sięgają coraz dalej – dodaje Roman Maciejewski, dyrektor departamentu bankowości korporacyjnej w BZ WBK.

Zagraniczną ekspansję zaczyna rozwijać także polski sektor usług motoryzacyjnych. W tym roku zajmująca się kontrolą jakości firma Exact Systems uruchomiła działalność w Chinach, które w przyszłości mają stać się drugim lub trzecim z jedenastu zagranicznych rynków spółki (pozostałe to Europa) pod względem wielkości zysków. W tej chwili z zagranicznych spółek pochodzi już połowa przychodów Exact Systems. – Poprzez naszą obecność w zachodnich fabrykach możemy pomóc innym polskim spółkom wejść na te rynki i zdobyć nowych globalnych klientów – powiedział Paweł Gos, prezes Exact Systems.

Biznes
Anna Pruska, prezeska Comarchu: Ekspansja zagraniczna jest dla nas w tym roku kluczowa
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Biznes
Niemcy: Europa jest otwarta na chińskie samochody, ale nie za wszelką cenę
Biznes
Firmy coraz więcej pieniędzy wydają na krajowy sport. Będzie rekord?
Biznes
Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa
Biznes
Igor Klaja, prezes 4F: Budujemy polskiego Adidasa