Informacja ta wywołała spadek cen akcji VW, BMW i Daimlera, firmy samochodowe nie chciały rozmawiać z dziennikarzami, urząd konkurencji odmówił skomentowania tej informacji.

„Ten nowy rozdział w sadze o dieslach należy potraktować poważnie — stwierdził w nocie analityk z Evercore ISI, Arndt Ellinghorst. — Nasz wniosek jest taki, że może dojść do ryzyka grzywien na kilkaset milionów a nawet kilku miliardów euro".

Ok. 200 pracowników tych firm podczas 60 posiedzeń komitetów międzybranżowych dyskutowało o projektowaniu pojazdów, hamulców, silników benzynowych i wysokoprężnych, sprzęgieł i układów przenoszenia napędu, a także układów wydechowych — podał tygodnik cytując pismo do władz ds.  konkurencji. Volkswagem przyznał się do możliwej zmowy w piśmie z 4 lipca do władz — dodał tygodnik

Firmy samochodowe rozmawiały o wyborze dostawców i cenach komponentów. Od 2006 r. rozmawiały też o koszcie systemu dezaktywacji spalin diesli AdBlue. Rozmawiano o takich szczegółach jak wielkość zbiorników płynu stosowanego przy czyszczeniu emisji spalin i uzgodniono, że będą one raczej mniejsze niż większe.