Grupa z Clermont-Ferrand, która zatrudniała w końcu 2016 r. 112 tys., ludzi na świecie, zamierza nie obsadzać 1500 stanowisk na 5 tys. zwalnianych głównie na skutek odchodzenia na emeryturę w latach 2018-21. Projekt ten spowoduje likwidację ok. 450 miejsc pracy w Stanach.

- Michelin ma się dziś dobrze, ale stawką tego projektu jest zapewnienie, by było tak samo dobrze za 5, 10 lat, a więc trzeba antycypować — wyjaśnił dyrektor ds. strategii Francois Corbin. — Dzisiejsza organizacja pochodzi z 1996 r. i jest oczywiste, że od tamtej pory oczekiwania i zachowanie klientów znacznie zmieniły się.

Grupa zamierza stworzyć 10 nowych regionów ze wzmocnionym kierownictwem operacyjnym oraz przejść od organizacji polegającej na liniach produkcyjnych do struktury linii biznesowych nastawionych na grupy klientów. Ta nowa organizacja spowoduje likwidację pionu administracyjnego na szczeblu centralnym, który stanie się niepotrzebny. W samej tylko centrali firmy nie dojdzie do obsadzenia 970 z 2 tys. zwalnianych stanowisk. Michelin przewiduje tam system dobrowolnego przechodzenia na wcześniejsze emerytury i liczy na osiągnięcie stopniowo docelowej wielkości swej organizacji bez żadnego wymuszonego zwolnienia.

Firma przewiduje w bilansie za 2017 r. odpis na sfinansowanie tego projektu. Jego wysokość będzie zależeć od wyników negocjacji i działań osłonowych przyjętych ze związkami. Odpis zostanie ustalony pod koniec roku — dodał F. Corbin.