Grupa ze Stuttgartu przewiduje teraz znaczny wzrost sprzedaży, obrotów i zysku EBIT po poprawieniu go w I kwartale o 87 proc. do 4,01 mld euro, przy czym część wypracowana przez Mercedesa zwiększyła się o 60 proc. do 2,23 mld dzięki jednorazowej korzyści 690 mln. Również dział usług finansowych powinien mieć lepszy roczny EBIT.

W lutym Daimler zakładał lekki wzrost tego zysku, ale rekordowa sprzedaż Mercedesa po 3 miesiącach pozwoliła mu przekroczyć przewidywane wyniki. W ubiegłym roku Mercedes wypuścił nową wersję sedana klasy E, a jego sprzedaż rośnie, tylko w marcu skoczyła o 65 proc. „Jesteśmy bardzo przekonani, że w pozostałej części roku osiągniemy nasze cele finansowe i strategiczne" — oświadczył w komunikacie szef pionu finansowego Bodo Übber.

Grupa ogłosiła wcześniej kluczowe liczby kwartału wskazujące, że zysk zwiększył się po rewaluacji jej udziału w firmie map HERE, dzięki sprzedaży pewnych nieruchomości i zwrotu odpisu na chińską BAIC.

Daimler poinformował też, że kroki podjęte niedawno przez władze w USA dla zbadania emisji spalin i tzw. wspomagających urządzeń kontroli spalin mogą doprowadzić do dużych kar finansowych i akcji przywoławczych. Firmie grożą podobne konsekwencje jakie spotkały Volkswagena. „Nie można wykluczyć dojścia władz do wniosku, że diesle Mercedesa-Benza miały podobne urządzenia" — stwierdzono w raporcie kwartalnym.