W zakładzie tym powstają modele Qashqai i Juke, a na Wyspach, drugim europejskim rynku sprzedaż samochodów tej marki zmalała w tym roku o 35 proc., bardziej od łącznego popytu w sektorze (-12 proc,). Popyt na diesle zmalał w tym roku w W. Brytanii o jedną trzecią, bo konsumenci obawiali się podwyżki podatku, ograniczeń i zakazu wjazdu do różnych miast na świecie.

Nissan rozmawia już z pracownikami o zamianach w systemie funkcjonowania. „Planujemy krótkoterminowe zmniejszenie dostaw układów napędu i wielkości produkcji zakładu" — stwierdził w komunikacie. W 2016 r. japońska firma podała, że będzie produkować w W. Brytanii nowe modele, o ile otrzyma wsparcie od rządu, teraz wyjaśniła, że zmiany w produkcji nie wiążą się z wyjściem kraju z Unii. „To nie ma związku z Brexitem. Z czasem spodziewamy się zwiększenia, bo przygotowujemy następną generację Juke, Qashqai i X-Trail".

Pierwszy Jaguar Land Rover poinformował o zmniejszeniu zatrudnienia o ok. 1000 pracowników w dwóch zakładach po spadku sprzedaży, zawinionym częściowo zdaniem branży przez zamieszanie wokół rządowej polityki wobec diesli i podwyższeniem podatku od kwietnia.