Okazuje się, że Theresa May ma więcej ciekawych pomysłów niż przedwczesne wybory. Brytyjska premier właśnie poleciła swoim ministrom opracowanie planu, dzięki któremu udałoby się ograniczyć liczbę osobowych diesli na Wyspach – podaje Daily Mail. Szczegóły planu walki o czyste powietrze nie są jeszcze znane, jednak według zapowiedzi niektórzy właściciele samochodów na ropę mają otrzymać do 2 tys. funtów za ich złomowanie – połowę od rządu, a drugą połowę od producenta pojazdu. Prawdopodobnie nie wszyscy kierowcy załapią się na ten dodatek. Decyzja ma zależeć m.in. od miejsca zamieszkania i poziomu dochodów.

Po brytyjskich drogach jeździ ok. 11,2 mln diesli, z czego 17 proc. ma więcej niż 12 lat. W 2013 r. Europejska Agencja Środowiska zanotowania na Wyspach 12 tys. przedwczesnych śmierci związanych z zatruciem dwutlenkiem węgla. To drugi najwyższy wynik w Europie – zaraz po Włoszech.

Reszta świata także stara się walczyć z dieslami, jednak z reguły bardziej konwencjonalną metodą – zakazując ich. Np. Paryż, Madryt, Ateny i Meksyk zapowiedziały, że do 2025 roku wprowadzą zakaz wjazdu do centrów miast dla pojazdów z tym napędem. Niewykluczone, że i w Polsce pojawi się zakaz wjazdu do centrów miast dla pojazdów z silnikami diesla. Wg Krystyny Barańskiej z WIOŚ w Warszawie stanie się tak, jeśli przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza będą się utrzymywać.

Według danych firmy analitycznej Samar liczba diesli w Polsce i w Europie systematycznie spada. Na spadek liczby klientów miało wpłynąć m.in. ujawnienie manipulacji emisjami spalin, tzw. Dieselgate.