Bezrobocie w Czechach należy do najniższych w Unii i wynosi 3,4 proc. — według danych Eurostatu, wiele firm narzeka na niedostatek siły roboczej, co zmusza je do uatrakcyjniania zarobków. Płace były także zasadniczym wskaźnikiem dla banku centralnego, który zbliża się do zniesienia pułapu kursu korony obowiązującego od końca 2013 r., bo inflacja jest znów na zakładanym poziomie. Bank przewiduje, że płace nominalne wzrosną w tym roku o 5,2 proc. i o 4,9 proc. w 2018 r.

Pracownicy Hyundaia otrzymają w tym roku podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego o 4,56 proc. i o 4,66 proc. w roku następnym, natomiast reszta podwyżek przypadnie na premie. W poprzednim układzie zbiorowym pracy płace wraz z premiami wzrosły średnio o 8 proc.

Przemysł samochodowy w Czechach ma duży wkład w gospodarkę zależną od eksportu, zakład Hyundaia jest jednym z trzech w kraju 10,6 mln mieszkańców. Spółka j. v. Toyoty i Peugeota ma też własną fabrykę, podobnie jak największy eksporter, Skoda Auto. Pracownicy tej ostatniej otrzymali w tym roku rekordowe premie do 90 tys. koron (3614,75 dolarów).