Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 do stosowania oprogramowania mającego w USA fałszować testy na emisję spalin diesli i poinformował, że może to dotyczyć do 11 mln pojazdów na świecie. KBA zatwierdził plany producenta dostosowania tych pojazdów w Europie, polegające na uaktualnieniu oprogramowania układu kontroli emisji spalin i wprowadzeniu pewnych zmian technicznych.

Organizacja ochrony środowiska i interesów konsumentów DUH twierdzi w pozwie, że usunięcie nielegalnego oprogramowania z samochodów nastąpiło z naruszeniem prawa, bo początkowa aprobata KBA dla dokonania zmian w tych pojazdach nie wspominała o jakimkolwiek oprogramowaniu — oświadczył dyrektor DUH, Jürgen Resch.

Według wcześniejszej informacji dziennika „Bild", DUH złożyła pozew w sądzie administracyjnym landu Schleswig-Holstein, gdzie ma siedzibę KBA. Urząd i Volkswagen odmówiły wypowiedzi na ten temat.

Grupa z Wolfsburga musi zapłacić miliardowe grzywny w Stanach z powodu skandalu, natomiast jej koszty w Europie są znacznie mniejsze. Wynika to częściowo z luki w unijnym ustawodawstwie, dającej producentom pojazdów większą swobodę w zakresie układów kontroli emisji spalin. Europejskie rządy mogą też ustępować pod presją ze strony potężnych grup lobbyingowych przemysłu samochodowego.