Specjalna komisja PE zbada skandal Volkswagena

PE wybrał w czwartek członków komisji śledczej mającej zbadać naruszenia stosowania prawa UE oraz brak odpowiednich działań ze strony KE i państw członkowskich ws. manipulacji pomiarem emisji spalin.

Publikacja: 21.01.2016 14:36

Specjalna komisja PE zbada skandal Volkswagena

Foto: Bloomberg

Dzięki temu procederowi przepisy omijał Volkswagen.

Wśród 45 członków komisji śledczej ds. pomiarów emisji w sektorze motoryzacyjnym znalazła się dwójka Polaków: Róża Thun z PO oraz Kosma Złotowski z PiS. Pierwsze posiedzenie komisji ma się odbyć w lutym. W ciągu pół roku ma zostać przedstawiony pierwszy raport, a podsumowanie prac ma być gotowe w ciągu roku.

Pierwszym zadaniem parlamentarnych śledczych ma być zbadanie domniemanego niedopełnienia przez Komisję Europejską obowiązku dokonywania oceny cyklów testowych stosowanych do pomiaru emisji zanieczyszczeń.

Komisja zajmie się też podejrzeniem braku działań KE i organów państw członkowskich, które miały na celu nadzorowanie stosowania prawa i egzekwowanie wyraźnego zakazu wykorzystywania urządzeń ograniczających skuteczność działania testów.

Posłowie do PE przyjrzą się ponadto domniemanemu niewprowadzeniu "przez państwa członkowskie przepisów dotyczących skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających sankcji mających zastosowanie do producentów w przypadku naruszenia przepisów".

Przedmiotem śledztwa będzie też to, czy KE i państwa UE miały dowody stosowania urządzeń ograniczających skuteczność działania przed powiadomieniem o naruszeniu przepisów wydanym przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych w dniu 18 września 2015 roku. O takiej możliwości pisała prasa.

Europosłowie już w październiku zażądali dochodzenia na szczeblu unijnym w sprawie manipulacji pomiarami spalin w koncernie Volkswagen. KE odpowiadała, że nie ma do tego uprawnień.

We wrześniu ubiegłego roku Volkswagen przyznał się do instalowania w swoich autach oprogramowania pozwalającego na manipulowanie pomiarem emisji spalin i zaniżanie pomiaru emisji tlenków azotu. Dotyczy to ok. 11 milionów samochodów tego koncernu na świecie. Sytuacja pogorszyła się jeszcze, gdy w listopadzie najpierw wyszło na jaw, że Volkswagen mógł zaniżać poziom zużycia paliwa i emisji CO2 w przypadku ok. 800 tys. aut, głównie z silnikami Diesla, a później - że problem ten może dotyczyć większej liczby samochodów z silnikami benzynowymi, niż poprzednio zakładano.

Dzięki temu procederowi przepisy omijał Volkswagen.

Wśród 45 członków komisji śledczej ds. pomiarów emisji w sektorze motoryzacyjnym znalazła się dwójka Polaków: Róża Thun z PO oraz Kosma Złotowski z PiS. Pierwsze posiedzenie komisji ma się odbyć w lutym. W ciągu pół roku ma zostać przedstawiony pierwszy raport, a podsumowanie prac ma być gotowe w ciągu roku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów