Niezależnie od formy podróży zawsze kłopotem jest dojazd z domu (czy hotelu) na dworzec. Czy dotrzeć tam samochodem, komunikacją miejską czy może taksówką? Czeski przewoźnik Leo Express proponuje pasażerom w Krakowie usługę D2D (ang. door to door, od drzwi do drzwi) – busy dowożące z dworca pod konkretny adres lub spod konkretnego adresu zabierające pasażera na dworzec. Busy skomunikowane są z rozkładem jazdy autobusów przewoźnika, a ich cena jest konkurencyjna w stosunku do taksówki, gdyż przejazdy mają kosztować do 15 złotych, a usługa dostępna jest na terenie Krakowa, Wieliczki, Modlniczki i Zabierzowa.

Przewoźnik reklamuje usługę jako wygodniejszą od transportu publicznego i zapewnia, że każdy pasażer dostanie butelkę wody mineralne i będzie miał „dużo miejsca na bagaż”. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dowóz może być nawet znacząco tańszy niż 15 złotych. Pod adres blisko centrum Krakowa system Leo Express zaproponował przewóz za złotówkę.

Przewoźnik uruchamia też dwie nowe nocne trasy. Jedna połączy Kraków z Gdynią, a druga Warszawę z Wiedniem. Ta druga linia to ewidentnie odpowiedź na skasowanie przez PKP Intercity popularnego połączenia ze Śląska do Wiednia i do Warszawy.

Jak informuje Fly4Free, czeskiemu przewoźnikowi nie udało się jeszcze wystartować z połączeniem kolejowym Kraków - Praga. Na konkurencję na torach trzeba będzie poczekać co najmniej do początku przyszłego roku, a realnym terminem ma być marzec (kiedy ma być korekta rozkładu PKP). Przewoźnik musi dopełnić jeszcze kilku formalności nim jego pociągi wyjadą na polskie tory.