Szwajcarski urząd konkurencji WEKO nałożył taką karę w 2012 r. po postępowaniu wyjaśniającym wszczętym po skargach klientów, że nie pozwalano im kupować samochodów BMW i Mini w innych krajach europejskich, gdzie były tańsze niż w Szwajcarii. Szwajcarski Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 24 października odrzucił apelację niemieckiej grupy.

Cała historia zaczęła się w 2010 r., gdy pewnemu szwajcarowi nie pozwolono kupić poza krajem nowego auta w salonie tej grupy. Urząd WEKO otrzymał następnie ok. 20 skarg na podobne przypadki w salonach na południu Niemiec. Szwajcarzy wyjeżdżali z kraju, głównie do Nieniec, by kupować auta BMW, bo były o 20-25 proc tańsze, czyli o 7-41 tys. franków zależnie od modelu i wersji wyposażenia — podał urząd.

W 2012 r. WEKO stwierdził, że BMW i legi dealerzy postanowili nie wysyłać do Szwajcarii samochodów kupionych w Europie, co naruszało szwajcarskie przepisy o konkurencji. Szwajcarska telewizja nadała program informujący, że niemiecki producent wprowadził taki zakaz sprzedaży dla utrzymania wyższych cen — stwierdził sąd w uzasadnieniu.

- BMW nie wolno było mówić dealerom, że nie mają prawa sprzedawać Szwajcarom. Było to wyraźne naruszenie szwajcarskiej ustawy o konkurencji. Zamykało szwajcarski rynek zagranicznym dostawcom, nie dopuszczało do stosowania uczciwych cen z uszczerbkiem dla szwajcarskich konsumentów — stwierdził wicedyrektor WEKO, Patrik Ducrey po ogłoszeniu werdyktu przez sąd.