Osoby z bloków stojących na gruntach o nieuregulowanej sytuacji to niejedyna grupa, która nie skorzystała z tanich wykupów. Jest jeszcze spore grono najemców lokali zakładowych, przejętych przed laty przez spółdzielnie od firm państwowych.
W ich wypadku sprawa jest jednak bardziej złożona. Okazało się, że zasady wykupu tych lokali na podstawie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych są niekonstytucyjne. I przed kilkoma laty uchylił je Trybunał Konstytucyjny, nakazując parlamentowi przygotować nowe. Ale ten ostatni tego nie zrobił. Efekt tego jest taki, że dziś nie ma żadnych finansowych zasad wykupu mieszkań zakładowych.
Część najemców znalazła wyjście z sytuacji i poszła do sądów, a te wbrew intencji TK nakazują darmowe przekształcenia. Prawidłowość takiej linii orzecznictwa potwierdził w uchwale Sąd Najwyższy (III CZP 67/14). Może to jednak Polskę słono kosztować. Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa wniosła w tej sprawie dwie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Obie zostały przyjęte.
Jak tłumaczył wiceprezes tej spółdzielni Michał Tokłowicz, spółdzielnia nie chce wyzbywać się lokali za darmo tylko dlatego, że parlament miał pilniejsze sprawy na głowie i nie zdążył uchwalić nowych przepisów.
Problem mieszkań zakładowych dostrzegło w końcu Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Obecnie pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w tej sprawie.
Przewiduje on, że najemca może wykupić lokal na własność, gdy nie ma długów czynszowych i spłaci spółdzielni nakłady poczynione na budynek w wysokości proporcjonalnej do powierzchni użytkowej lokalu. Gdyby budynek spółdzielnia nabyła w przeszłości odpłatnie, to najemca musiałby jeszcze wpłacić kwotę określoną przez zarząd spółdzielni.