Wyścig po dopłaty do kredytów już się zaczął

Kiedy się skończą pieniądze z puli na 2017 rok.

Aktualizacja: 27.11.2016 19:46 Publikacja: 27.11.2016 19:34

La Melodie na warszawskim Targówku – dopłatami jest objętych kilkanaście mieszkań.

La Melodie na warszawskim Targówku – dopłatami jest objętych kilkanaście mieszkań.

Foto: materiał inwestora

Z MdM-owskiej puli na 2017 rok od 2 stycznia będzie do wzięcia 373 mln zł. – Powinno to wystarczyć dla 13–15 tys. kredytobiorców – szacuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Pieniądze wyczerpią się pewnie do końca stycznia.

Już badają zdolność

Maciej Górka, analityk portalu Domiporta.pl, ocenia – na podstawie tegorocznych wyników „MdM" – że pozostała na przyszły rok pula pozwoli na zawarcie ok. 13 tys. umów.

– Biorąc pod uwagę tegoroczne proporcje między rynkiem pierwotnym a wtórnym, można przypuszczać, że ok. 9,5 tys. dopłat będzie skonsumowanych na rynku pierwotnym. To mniej więcej 15 proc. dzisiejszej podaży – podaje Maciej Górka.

Jarosław Jedrzyński podkreśla, że wyścig po dopłaty już się zaczął. – Kilka banków przyjmuje wnioski na przyszły rok. Badają zdolność kredytową, przygotowują dokumenty – opowiada. – Podania zostaną wprowadzone do systemu BGK 2 stycznia – na pewno jako pierwsze i z maksymalnym prawdopodobieństwem powodzenia. BGK może zostać zasypany gotowymi wnioskami, być może liczonymi w tysiącach – ocenia analityk.

Radzi, by zainteresowani dopłatami już teraz wybrali mieszkanie i złożyli wniosek. – Oferta lokali, które mają być gotowe w 2017 roku, jest wystarczająca, w przeciwieństwie do pieniędzy – przestrzega Jędrzyński. – Odwlekanie decyzji do stycznia zmniejsza szanse na przyszłoroczne dopłaty. Pozostaną jeszcze te na 2018 rok – dodaje.

Według Jędrzyńskiego rynek po odblokowaniu pieniędzy z „MdM" niespecjalnie się zmieni. – Będzie jak w poprzednich latach, tyle że trochę szybciej. Z oferty deweloperów zniknie kilkanaście tysięcy lokali, czego nikt nie zauważy, bo szybko zostaną zastąpione nowymi – prognozuje analityk.

Maciej Górka przyznaje, że deweloperzy mają wielu klientów, którzy czekają na wstawienie na umowie odpowiedniej daty.

Szybko znikają

O dużej popularności „MdM" mówią sami deweloperzy. – Wszystkie MdM-owskie mieszkania, które oddamy w 2017 roku, zostały sprzedane zaraz po odblokowaniu pierwszej puli pieniędzy – mówi Krzysztof Foder, dyrektor sprzedaży w Bouygues Immobilier Polska. – Mamy jedną inwestycję z terminem oddania przewidzianym na 2018 rok. Oferujemy tam kilkanaście mieszkań z dopłatą.

Foder przewiduje, że odblokowanie kolejnej puli z „MdM" chwilowo napędzi rynek sprzedaży. Pytany, czy deweloperzy będą przeceniać mieszkania, by spełniały kryteria programu, mówi, że nie miałoby to racjonalnego uzasadnienia, bo chętnych na lokale nie brakuje. – Niewiele firm, aby przyspieszyć sprzedaż, może obniżyć ceny metra o 100–200 zł – mówi dyrektor.

O mieszkania z dopłatą pytają też klienci Murapolu. Firma oferuje MdM-owskie lokale na siedmiu osiedlach – m.in. w Gdańsku, Poznaniu, Katowicach. – Dopłata nie jest jednak decydującym kryterium wyboru – zastrzega Michał Sapota, prezes Murapolu. – Część klientów obawia się, że najbardziej atrakcyjne mieszkania znikną z oferty przed uruchomieniem kolejnej transzy.

Także Sapota wyklucza obniżki cen do limitów „MdM". – Zachwiałoby to rynkową zasadą, że cena lokalu ma odzwierciedlać m.in. lokalizację, etap budowy – tłumaczy.

MdM-owskie mieszkania oferuje także Everest Development. Jak mówi Marietta Kręciołek, kierownik działu sprzedaży, lokale można kupić m.in. w takich miastach jak Środa Wielkopolska, Wałcz, Wschowa, Września, Gostyń, Grodzisk Wielkopolski.

O niesłabnącym zainteresowaniu „MdM" mówi Weronika Potarzycka z Planetbud Developement. – Dla 70 proc. naszych klientów kluczowym kryterium wyboru mieszkania są dopłaty – mówi. – Dużym zainteresowaniem cieszą się nasze podpoznańskie inwestycje Aleja Bukowa i Aleja Wiśniowa.

Na dopłaty czekają też klienci Ekonbud-Fadom. – Lista zainteresowanych MdM-owskimi lokalami na osiedlu Reduta Nowe Podolany w Poznaniu jest bardzo długa – mówi Agata Nowaczyk z poznańskiego biura sprzedaży Ekonbud-Fadom. – Klienci już dziś załatwiają formalności, by w nowym roku jak najszybciej złożyć wniosek o dopłatę.

Marcin Brygier, prezes Greenbud Development, komentuje, że „MdM" od samego początku cieszy się wielkim zainteresowaniem. Klienci tej firmy już rezerwują domy na osiedlu Zielone Rabowice w podpoznańskim Swarzędzu. – I to nie tylko z myślą o dopłatach w 2017 roku. Jesteśmy gotowi zaczekać na transzę z 2018 roku. Klienci chętnie korzystają z naszej propozycji – mówi Marcin Brygier.

Z MdM-owskiej puli na 2017 rok od 2 stycznia będzie do wzięcia 373 mln zł. – Powinno to wystarczyć dla 13–15 tys. kredytobiorców – szacuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Pieniądze wyczerpią się pewnie do końca stycznia.

Już badają zdolność

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu