Mieszkania używane: jak są finansowane zakupy

Dużo jest transakcji wiązanych, czyli sprzedaż-kupno nieruchomości.

Aktualizacja: 24.10.2016 12:06 Publikacja: 24.10.2016 06:05

Mieszkania używane: jak są finansowane zakupy

Foto: Freedom Nieruchomości

W Warszawie, jak zauważa Renata Cimaszewska, członek zarządu m2 Group, największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dwwu- i trzypokojowe od 50 do 75 mkw., położone w centrum, stosunkowo blisko metra. Jest też wielu chętnych na lokale w Wilanowie.

Trudno o kredyt

W Bydgoszczy, jak opowiada Marek Kiełpikowski, szef agencji Arenda M. Kiełpikowski, na rynku znów pojawiają się młodzi klienci, którzy mają szansę na dopłaty z „MdM".

– Chcą zawierać umowy przedwstępne z terminem realizacji w nowym roku – mówi. – Zainteresowanie mieszkaniami spełniającymi kryteria programu będzie rosło wraz ze zbliżającym się końcem roku. Być może także rozpowszechnianie informacji o wzroście wkładu własnego od nowego roku spowoduje zwiększanie się popytu.

Zdaniem Marka Kiełpikowskiego spadek liczby transakcji kredytowych jest po części wynikiem ostrej medialnej promocji wynajmu mieszkań jako alternatywy dla zadłużania się na lokale. – Winne są także banki, które piętrzą wymagania. Uzyskanie kredytu staje się coraz trudniejsze – podkreśla.

O spadającej zdolności kredytowej klientów mówi także Jakub Pająk, dyrektor działu finansowania w NowodworskiEstates. – Wynika to z sukcesywnych podwyżek marż oraz znacznie bardziej zachowawczych rekomendacji i regulacji obowiązujących sektor bankowy – wyjaśnia. – Nie wynika to więc z wysokości zarobków, ale z coraz to większych obostrzeń i limitów przyjmowanych przez banki podczas analizy finansowej. Wprowadzane regulacje mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa potencjalnych kredytobiorców.

Nowe bariery

Na bydgoskim rynku wtórnym brakuje najpopularniejszych ofert, czyli kawalerek oraz mieszkań dwu- i trzypokojowych na pierwszym i drugim piętrze bloków z najlepszymi adresami.

– Mniej korzystnie położone mieszkania na ostatnich piętrach zalegają w ofercie mimo niskich cen – opowiada Marek Kiełpikowski. – Problemy ze sprzedażą stwarzają także większe, ponadstandardowe mieszkania. Rynek się rozwarstwia – ocenia szef bydgoskiej Arendy.

Szaleństwa spowodowanego zbliżającym się końcem roku na rynku krakowskim nie zauważa Katarzyna Liebersbach-Szarek, pośredniczka z Nieruchomości Łobzowskich. – Mam wielu klientów, dla których bariera już 10-proc. wkładu własnego jest trudna do przejścia. Zobaczymy, co się stanie po podniesieniu progu. Może z końcem roku ruch na rynku się zwiększy – nie wyklucza.

Także w Krakowie przybywa transakcji gotówkowych lub tych z większym udziałem gotówki. – Dużo jest transakcji wiązanych, czyli sprzedaż-kupno nieruchomości – opowiada Katarzyna Liebersbach-Szarek. – Klient sprzedaje mniejszy lokal, dokłada i kupuje większy. Bywa też odwrotnie. Coraz więcej klientów kupuje mieszkania inwestycyjnie. To lepsze rozwiązanie niż lokata w banku. Tacy klienci zwykle kupują lokale za gotówkę.

Zmiotło klasę średnią

Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert Emmerson Realty, ocenia z kolei, że duży ruch widać dziś i na rynku wtórnym, i na rynku pierwotnym.

– Zbliżające się zmiany na rynku kredytowym mobilizują klientów do zakupów jeszcze w tym roku – mówi Skoczeń. – Za gotówkę kupują przede wszystkim inwestorzy. Nadal największym powodzeniem cieszą się mieszkania o powierzchni 30–50 mkw.

Joanna Lebiedź z RE/MAX Action zestawia zaś obecne czasy z tymi sprzed roku 2007. – Można by stwierdzić, że wszelkie zawirowania kryzysowo-kredytowo-finansowe zmiotły z rynku nieruchomości klasę średnią, która była ukierunkowana na zakup większych nieruchomości, gruntów budowlanych i domów – komentuje pośredniczka. – Tych klientów teraz po prostu nie widać. Stąd w ofercie tak wiele gruntów i domów, które kolejny rok zalegają na rynku, a jedyną zmienną jest stopniowo obniżana cena wywoławcza.

– We Wrocławiu apetyt inwestora ograniczają liczby – komentuje Norbert Nakoneczny, ekspert NowodworskiEstates. – Przypadki zakupu ponad 60-70-metrowych mieszkań o wysokim standardzie są stosunkowo rzadkie. Dla inwestora lepszym rozwiązaniem są dwa małe lokale zamiast jednego dużego apartamentu.

W Warszawie, jak zauważa Renata Cimaszewska, członek zarządu m2 Group, największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dwwu- i trzypokojowe od 50 do 75 mkw., położone w centrum, stosunkowo blisko metra. Jest też wielu chętnych na lokale w Wilanowie.

Trudno o kredyt

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu